Po serii mocnych wpisów Ani Wendzikowskiej czas na Magdę Mołek. Była gwiazda TVN ma dość. "Za długo byłam grzeczna"
Magda Mołek to jedna z najbardziej znanych dziennikarek, która przez lata kojarzyła się widzom ze stacją TVN. Na swoim koncie ma sporo zawodowych sukcesów. Najdłużej była związana z Dzień Dobry TVN. Po kilkunastu latach pracy zdecydowała się odejść z programu. Po czasie wyjaśniła, że wszystko było związane z nadmiarem obowiązków i tym, że chciała w końcu spędzać czas ze swoimi dziećmi.
Dzień dobry TVN traktuję jak moje dziecko. Jednak w pewnym momencie, mając już dwóch synów, poczułam, że wszystko trochę zaczyna mi się wymykać spod kontroli. Zrozumiałam, że nie jestem w stanie pracować w weekendy, a właściwie – że tego po prostu nie chcę. Od wielu lat nie miałam wolnych sobót i niedziel — wytłumaczyła motywy decyzji Plejadzie.
Po odejściu z pracy zaczęła działać na własną rękę i założyła kanał na YouTube o nazwie W moim stylu, gdzie przeprowadza wywiady z gwiazdami.
Magda Mołek o posłuszeństwie
W ostatnim czasie ze stacją TVN rozstało się kilka gwiazd. Największym echem odbiła się jednak rezygnacja z posady przez Annę Wendzikowską. Zaledwie kilka tygodni po tym, jak przekazała fanom swoją decyzję, zdradziła, że była ofiarą mobbingu.
Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby „gwiazda telewizji”, a ja byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie. Tak naprawdę byłam w swoim schemacie niewidzialności, niedocenienia i ciągłego udowadniania swojej wartości. (…) Kiedy zdjęto z anteny moje wejścia, w studio usłyszałam: „Sorry, Anka, nie oglądasz się”. Pomyślałam, cóż, trudno, chodzi o dobro programu - napisała w sieci.
W ślad za nią poszło też kilka innych osób ze stacji, które pisały prywatne wiadomości do dziennikarki i ujawniały w nich, z jakimi problemami mierzą się w pracy. Teraz bardzo tajemniczy post dotyczący posłuszeństwa zamieściła w social mediach Magda Mołek.
Gwiazda nie odniosła się w nim bezpośrednio do pracy na antenie TVN, ale poruszyła temat, który od kilku dni zdecydowanie dominuje w branży. Jest nim wpajane przez lata posłuszeństwo.
Od najmłodszych lat jesteśmy uczeni posłuszeństwa. Zaczyna się od domu, potem wymagają od nas tego w szkole, wreszcie jesteśmy tacy (posłuszni) w pracy.Niewiele/u ma siłę wyrwać się z systemu, bo życie w posłuszeństwie uczy bezradności. O tym właśnie jest fenomenalna książka @mikolaj.marcela PATOPOSŁUSZEŃSTWO.Tytuł jest gruby, wiem, ale wcale nie jest przesadą, gdy już znasz treść tej pracy.
Dziennikarka przyznała, że sama wiele razy walczyła z systemem i bardzo żałuje, że robiła to tak rzadko. Trzyma też kciuki za tych, którzy mają na tyle odwagi, by przeciwstawić się złym praktykom.
Myślę, że za długo byłam posłuszna. Żałuję, że miałam odwagę postawić się systemowi i tworzącym go ludziom raptem kilka razy. Ale zawsze wtedy czułam, że żyję!Bunt jest dobry, nieposłuszni zmieniają świat, rozwalając skostniały system.Kibicuję Wam, niepokornym, nieukładającym się z systemem, i zapraszam na rozmowę z Mikołajem Marcelą u mnie na kanale.
Fani bardzo żywiołowo zareagowali na wpis Magdy i docenili to, że poruszyła niezwykle bliskie im zagadnienie. Przyznali, że brak wspomnianego przez gwiazdę posłuszeństwa jest zawsze krytycznie odbierany przez otoczenie.
