NewsyDziennikarz TVP w ciężkim stanie w szpitalu. Urlop 31-latka zakończył się tragedią. Rodzina ma pretensje do lekarzy

Dziennikarz TVP w ciężkim stanie w szpitalu. Urlop 31‑latka zakończył się tragedią. Rodzina ma pretensje do lekarzy

Łukasz Owsiany
Łukasz Owsiany
Krystyna Miśkiewicz
11.08.2022 13:00, aktualizacja: 11.08.2022 13:40

Telewizja Polska to najstarszy z nadawców w Polsce. Swoją karierę na antenie TVP zaczynało wielu znakomitych dziennikarzy, którzy szybko zyskali nie tylko uznanie widzów, ale też sporą popularność. Fani zaczęli się interesować nie tylko ich karierą, ale też życiem prywatnym. Niestety jeden z pracowników stacji doznał poważnych komplikacji zdrowotnych, a fani drżą o jego zdrowie.

Do mediów przedostały się przykre informacje na temat stanu zdrowia 31-letniego dziennikarza, który od lat współpracuje z TVP. Niestety rokowania nie są dobre, a rodzina ma pretensje do lekarzy o zbyt wolną reakcję. Wszystko wydarzyło się podczas wakacji nad morzem.

Dziennikarz TVP doznał udaru nad morzem. W jakim jest stanie?

Wrocławski oddział Gazety Wyborczej poinformował, że kilka dni temu w szpitalu znalazł się Łukasz Owsiany, który współpracuje z oddziałem TVP w tamtym mieście. Mężczyzna przebywał na zasłużonym urlopie nad morzem, gdzie towarzyszyła mu ukochana. Tam nagle doznał silnego bólu głowy, a gdy stracił przytomność jego dziewczyna Zofia natychmiast wezwała pogotowie. Karetka zjawiła się na miejscu jednak dopiero po 20 minutach od zgłoszenia.

Naszym zdaniem tam właśnie zlekceważono objawy wskazujące na udar mózgu i przez kilka godzin nie postawiono właściwiej diagnozy. Przyjęli Łukasza i po pierwszych badaniach zostawili na obserwacji. Czuwałam przy nim, obudził się nad ranem i prosił o pomoc -mówi Zofia w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

To, że Łukasz dostał udaru rozpoznano dopiero po kilku godzinach jego pobytu na SOR w Koszalinie. Niestety teraz przebywa on w śpiączce, a rokowania są trudne. Rodzina dziennikarza zarzuca opieszałość szpitalowi, który zbyt późno wezwał neurologa i podjął decyzję o transporcie chorego na specjalistyczny oddział w Szczecinie.

Gdyby transport Łukasza wykonano natychmiastowo na oddział neurologiczny w Szczecinie, to dzisiaj nasze prognozy i oczekiwania byłyby zupełnie inne. To jest to coś, czego nie mogę zrozumieć i z czym nie mogę się pogodzić - mówi siostra 31-latka.

Rodzina ma w planach dochodzenie sprawiedliwości przed odpowiednimi organami. Miejmy nadzieję, że młodemu dziennikarzowi uda się wrócić do zdrowia i odzyska pełnię sił. Jak na razie jego stan określany jest jako ciężki. Poniżej wywiad z bliskimi dziennikarza, którzy tłumaczą całą sytuację.

https://www.facebook.com/watch/?v=545011890750603&t=0

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także