"The Sun" stworzył ranking najgorętszych WAGs. Anna Lewandowska w ścisłej czołówce. Przegoniła inną Polkę

Bundesliga 16 maja wznowiła swoje rozgrywki po okresie kwarantanny. Mecze na stadionach odbywają się oczywiście na nowych zasadach i w obowiązującym ścisłym reżimie sanitarnym. Zakazane jest podawanie rąk oraz wspólne zdjęcia. Ilość osób, która będzie obsługiwała każdy mecz, została ograniczona do niezbędnego minimum.

Wczoraj odbył się mecz, na który kibice czekali z wielkim utęsknieniem, Bayern Monachium zmierzył się z Borrusią Dortmund. Klub Roberta Lewandowskiego wyszedł z tego starcia zwycięsko, pokonując rywali jedną bramką. Przy okazji tego wydarzenia dziennik The Sun postanowił wziąć pod lupę żony i partnerki zawodników.

Bayern Monachium jest czołowym klubem Bundesligi, a zawodnicy w nim grający od zawsze wzbudzają zainteresowanie kolorowej prasy. Oczywiście nie mniej ważne są również partnerki i żony piłkarzy, które nie rzadko same stały się gwiazdami. Dziennik The Sun postanowił przyjrzeć się bliżej drugim połówkom znanych zawodników. Tekst zatytułowany Seksowne Wags Bayernu Monachium już w pierwszym akapicie wywołuje Annę Lewandowską.

Później żonie czołowego strzelca bramek poświęcony jest spory akapit, w którym doceniony został ogromny wkład Ani w rozwój kariery Roberta.

W tekście wspomniane zostały również inne partnerki piłkarzy. Pojawiło się nazwisko Julii Vigas, która jest związana z Thiago Alcantarą, Liniy Meyer, która związana jest z Joshuą Kimmichem. W zestawieniu pojawiły się również żony Ivana Perisicia i Thomasa Mullera. W tekście padło również nazwisko partnerki Manuela Neuera. Jana Wellenhofer dopiero niedawno dołączyła do niemieckich WAGs Bayernu Monachium.

Lewandowska w rankingu The Sun przegoniła inną Polkę – Kasię Lenhardt, dziewczynę Jerome Boatenga, która niedawno dołączyła do grona niemieckich WAGs. Kasia za Odrą zyskała popularność dzięki programowi Top Model. W niemieckiej edycji show dotarła aż do półfinału.

Określenie WAGs zostało stworzone przez brytyjskich dziennikarzy, którzy w ten sposób nazywali żony oraz partnerki angielskich piłkarzy. Skrót pochodzi od słów wifes and girlfriends. Termin niemal natychmiast przyjął się na całym świecie, a kobiety towarzyszące zawodnikom wzbudzają nie mniejsze zainteresowanie prasy niż sportowe sukcesy ich partnerów.