Kurdej-Szatan ma spore problemy przez Playa. W rozmowie z Kayah opowiedziała o skutkach ubocznych kontraktu z siecią
Barbara Kurdej-Szatan w ostatnim czasie przechodzi poważny kryzys wizerunkowy. Wszystko zaczęło się od tego, że kilka tygodni temu opublikowała na Instagramie wpis, w którym w wulgarny sposób skomentowała prace Strażników Granicznych. Nie przebierała w środkach i ostatecznie nazwała ich „mordercami”. Oburzeni internauci szybko zareagowali na jej publikację, nie szczędząc pod jej adresem słów krytyki. Ku ich zaskoczeniu, nie musieli długo czekać na odpowiedź gwiazdy, która i wtedy nie przebierała w słowach. Ostatecznie sytuacja ta doprowadziła do tego, że jej dalsza kariera w show-biznesie zawisła na włosku. Sprawą zajęła się prokuratura, a Jacek Kurski niezwłocznie poinformował o tym, że została zwolniona z M jak miłość.
Aktorka dwukrotnie przepraszała za swoje zachowanie, jednak to nie przyniosło oczekiwanego skutku. Aby emocje opadły, na krótki czas usunęła się w cień i zrezygnowała z udostępniania nowych wpisów w mediach społecznościowych. Przerwa ta jednak nie mogła trwać w nieskończoność. Basia wróciła już do show-biznesu i udziela pierwszych wywiadów, w których tłumaczy swoje zachowanie.
Barbara Kurdej-Szatan w rozmowie z Kayah tłumaczy emocjonalną reakcję na film z granicy polsko-białoruskiej
Kurdej-Szatan ma za sobą kilka rozmów z dziennikarzami. W rozmowie z Magdą Mołek nie kryła łez, gdy opowiadała o tym, jak dowiedziała się o zwolnieniu z serialu. Ostatnio zdecydowała się również porozmawiać z Kayah w audycji Tu i teraz wyemitowanej w Meloradiu. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, miała opowiedzieć m.in. o relacjach z mamą i siostrą.
Podczas rozmowy padło również kilka pytań o feralną publikację na Instagramie. Basia przyznała, że jest wyczulona na ludzką krzywdę, a udostępnione przez nią wideo przedstawiało m.in. cierpienie małych dzieci.
Aktorka w kilku poprzednich wywiadach wspominała, że spotkała się z ogromną falą hejtu. Podczas tej rozmowy przyznała, że w trudnych chwilach mogła liczyć na wsparcie przyjaciół i zupełnie obcych ludzi.
Kurdej-Szatan nawiązała również do współpracy z siecią komórkową. Zauważyła, że w reklamie została wykreowana na dziewczynę z sąsiedztwa, co bardzo jej zaszkodziło. W jej ocenie to właśnie przez to mogła zostać negatywnie oceniona przez fanów po tym, jak skomentowała nagranie z granicy polsko-białoruskiej.
Myślicie, że z biegiem czasu fani będą w stanie puścić w niepamięć tamtą publikację?