Kuba Badach o związku z Olą Kwaśniewską. Mówi o koszmarze. Co było najtrudniejsze?
Aleksandra Kwaśniewska w ostatnim czasie swoją działalność ograniczyła do Instagrama. Profil prowadzi w bardzo zabawny sposób. Umieszcza tam głównie posty, które wywołują uśmiech na twarzy jej obserwatorów. Chętnie relacjonuje to, co dzieje się w jej życiu prywatnym. Zwykle bohaterką jej wpisów jest urocza suczka Bella, którą jakiś czas temu adoptowała ze schroniska.
W wirtualnym pamiętniku dziennikarki nie brakuje również zdjęć z mężem. Głównie publikują fotki ze wspólnych podróży, które tak bardzo kochają. Kwaśniewska i Badach założyli nawet osobny profil, na którym dzielą się swoimi przemyśleniami na temat miejsc, w których odpoczywali. Para tworzy zgrany duet, choć początki ich związku wcale nie były takie łatwe, jak mogłoby się wydawać.
Kuba Badach o początkach związku z Olą Kwaśniewską
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach są małżeństwem od 2012 roku. Pobrali się w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie. Ich ślub był ogromnym wydarzeniem, które uznano za jedno z najważniejszych newsów roku. Żył nim cały show-biznes. Analizowano wszystko – listę gości, kreację panny młodej, dekoracje w kościele, a nawet dania serwowane dla weselników.
Zakochani tworzą bardzo zgodną parę i próżno szukać w ich życiu skandali. A jak wyglądały początki ich relacji? Kuba Badach jakiś czas temu udzielił wywiadu dla magazynu Viva!, w którym wspomniał, czego obawiał się najbardziej, gdy zaczął poważnie myśleć o ożenku z córką prezydenta.
Oli współczułem, gdy po raz pierwszy musiała rodzicom powiedzieć, czym ja się zajmuję. Myślę, że to koszmar dla każdego rodzica, to zameldowanie, że „mój chłopak jest muzykiem’’ – zdradził Badach.
Bał się, że zostanie mu przyklejona łatka lekkoducha i imprezowicza. Jego obawy były na szczęście bezpodstawne, ponieważ przyszli teściowie bardzo go polubili. Jolanta Kwaśniewska w jednym z wywiadów udzielonych po ślubie córki wyznała nawet, że jej zięć "jest do schrupania":
Fajnie jest być teściową chłopaka, którego się akceptuje i lubi się całą jego rodzinę. Nie muszę mieć dylematów, bo nawet moje przyjaciółki, które były na ślubie i na weselu, mówią: "On jest taki do schrupania" – wyznała była Pierwsza Dama w wywiadzie dla "Vivy!" w 2012 roku.
Ze słów Kuby i pani Jolanty wynika, że Ola trafiła na niezłą partię ;-)
