NewsyMeghan Markle dała w kość nianiom Archiego. A zatrudniła ich cały sztab. Chłopiec ma nawet instruktorkę jogi
Meghan Markle dała w kość nianiom Archiego. A zatrudniła ich cały sztab. Chłopiec ma nawet instruktorkę jogi
Archie Harrison, Meghan Markle
Elwira Szczepańska
16.12.2020 07:00
Niedługo po jej przybyciu do pałacu w 2016 roku Meghan Markle stała się znana wśród pracowników pałacu jako trudna księżna. Wymagająca, z hollywoodzkim ego, spodziewała się, że personel się pochyli nad jej życzeniami o każdej porze dnia i nocy. Współpraca z nią jest wspominana jako koszmar, a do niej przylgnęło, że jest pracodawcą z piekła rodem. Pogłębiło się to po narodzinach Arhiego.
Meghan Markle to szefowa z piekła rodem
Przez pałac przewinęła się armia niań, odkąd Meghan i książę Harry powitali Archiego w maju 2019 roku. O szczegółach donosi magazyn Woman's Day.
Niestety niełatwo było sprostać jej oczekiwaniom.
W ciągu pierwszych trzech miesięcy życia Archiego Sussexowie zatrudnili trzy nianie. Przy czym jedna z nich została zwolniona już drugiej nocy z powodu bycia nieprofesjonalną i nieodpowiedzialną. Nigdy jednak nie wyjaśniono, jakie zachowanie sprowokowało te zarzuty.
Kto zajmuje się Archiem?
Teraz gdy Sussexowie przenieśli się do Stanów Zjednoczonych i zadomowili się w swojej rezydencji w Santa Barbara, wydaje się, że zrelaksowana Meghan żyje w zgodzie z otoczeniem – całodobowy personel opiekujący się chłopcem nie narzeka na jej charakter czy gwałtowne zachowania.
Mimo że nieco złagodniała w USA, jej personelowi domowemu jest żal każdego, kto jest zaangażowany w opiekę nad Archiem. Nigdy nie wiadomo czego oczekiwać. Mówi się, że Meghan zachowuje się bardzo wytwornie i nawet stara się używać brytyjskiego akcentu, kiedy zwraca się do nauczycieli syna. Oni zaciskają zęby, bo wiedzą, że referencje od księżnej są bezcenne, jeśli chodzi o poszukiwania świetnego zatrudnienia.