Księżna Kate zaatakowana podczas oficjalnej wizyty! Kobieta z tłumu nie miała dla niej litości. Wszystko się nagrało

Księżna Kate do rodziny królewskiej dołączyła oficjalnie ponad dekadę temu. Żona Williama, zanim jeszcze stanęli przed ołtarzem, zyskała sobie sympatię Brytyjczyków. Od samego początku bardzo angażuje się w powierzone jej zadania i nie stroni od obowiązków. Towarzyszy swojemu mężowi, czyli następcy tronu, ale ma też szereg własnych zobowiązań wobec korony. Wszystko to łączy z opieką nad trojgiem dzieci. Małżonkowie wspólnie wychowują 9-letniego George'a, 7-letnią Charlotte i 4-letniego Louisa.

Niedawno Windsorowie musieli zmierzyć się z ogromną stratą. 8 września zmarła królowa Elżbieta II, po czym natychmiast tron przejął jej najstarszy syn, Karol. Przez to teraz William jest pierwszym oczekującym kandydatem na przyszłego króla Wielkiej Brytanii. Ma on ogromne poparcie wśród ludu i cieszy się sympatią, co wiadomo z licznych rankingów popularności royalsów. Podobnie jest też z jego żoną, ale okazuje się, że nie wszyscy lubią księżną Kate.

Cambridge'owie tuż po okresie żałoby obowiązującej po śmierci 96-letniej monarchini wrócili do swoich obowiązków. Małżonkowie odbywają liczne spotkania, a także podróżują do pobliskich krajów. Pojawili się Irlandii Północnej, gdzie chętnie witali się z oczekujących na nich tłumem. Kate podchodziła do zebranych osób, wymieniając serdeczności i podając dłoń. W pewnym momencie zrobiło się bardzo nieprzyjemnie, gdy kobieta z tłumu zaatakowała księżną.

Co prawda były to jedynie przykre słowa skierowane w jej stronę, ale po twarzy żony Williama dało się dostrzec, że bardzo ją to zabolało. Po jej przytyku nerwowo się zaśmiała i unikała dalszej konfrontacji.

Następnie dodała, mówiąc na głos i nagrywając wszystko na komórkę:

Wszystko możecie zobaczyć na poniższym nagraniu, które pojawiło się na Twitterze.

Wizyta w Belfaście jak widać, nie należała do najmilszych. Podobne przykrości małżonkowie przeżyli w zeszłym roku, gdy chcieli odwiedzić Belize. Po licznych protestach mieszkańców zmienili plany podróży i nie pojawili się w tym kraju.