Beata Kozidrak oficjalnie o swojej książce. Zdradziła, ile będzie o jej rozstaniu
Beata Kozidrak ma za sobą trudny okres. Wokalistka 3 lata temu rozwiodła się z mężem, który był również jej menadżerem. Nie było to łatwe rozstanie, bo para spędzała ze sobą niemal 24 godziny na dobę przez 37 lat. Oboje uznali jednak, że jest to jedynie rozsądne wyjście z kryzysu.
Rozwód Kozidrak odbił się szerokim echem w mediach. Nie obyło się bez licznych spekulacji, a nawet drobnych skandali. Dzisiaj wokalistka buduje swoje szczęście u boku nowego partnera. Z kolei jej życie zawodowe jest pełne planów na przyszłość.
Beata Kozidrak: jak spędza kwarantannę?
Wokalistka wraz z zespołem odwołała wszystkie zaplanowane koncerty. W jej karierze scenicznej jest to pierwsza przerwa od ponad 40 lat. Poprzednia była podczas stanu wojennego.
Podczas przymusowej izolacji piosenkarka wpadła w wir domowych porządków, ale również podszkoliła się w gotowaniu, które nigdy nie było jej mocną stroną.
Wyszłam za mąż jako 19-latka i nie miała pojęcia o gotowaniu, prowadzeniu domu. Moja mama świetnie gotowała, ale w arkana sztuki kulinarnej wprowadziła mnie świętej pamięci teściowa – zdradziła w wywiadzie.
Co w książce Beaty Kozidrak?
Z okazji swoich 60. urodzin, które będzie obchodzić już w maju, piosenkarka zdecydowała się na opublikowanie własnej biografii. Czas kwarantanny to idealna chwila, na dopracowanie szczegółów tak ważnej dla niej publikacji. Mimo rezygnacji z koncertów i bycia na scenie, fani nie zostaną z niczym.
Beata nie miała dotychczas zbyt wiele czasu, żeby zająć się dawno planowaną książką. Dopiero przymusowa przerwa pozwoliła jej na szybkie nadgonienie zaległości.
To będzie doskonały prezent dla mnie, i dla fanów z okazji moich 60.urodzin, które zblizają się wielkimi krokami – zdradziła w rozmowie z Party.
Czy w książce Kozidrak przeczytamy pikantne szczegóły z jej życia? Na to pytanie padła zdecydowana odpowiedź. Gwiazda swojemu rozstaniu nie poświęci nawet jednego akapitu.
Nie interesuje mnie pranie brudów – czy to swoich, czy cudzych – ani rozdrapywanie ran. (...) Nie oglądam się za siebie. Idę do przodu i staram się nie poddawać.
Co na to fani Bajmu i Beaty?
