Przełom w relacjach księcia Karola i Harry'ego. Następca tronu pierwszy raz publicznie zabrał głos w sprawie syna
Już za kilka tygodni miną dwa lata od momentu gdy książę Harry i Meghan Markle postanowili opuścić Wielką Brytanię i zacząć nowe życie na własnych zasadach. Małżonkowie nie chcieli mieć nic wspólnego z monarchią i dalej pełnić swoich obowiązków względem królowej Elżbiety II. Wydali oficjalne oświadczenie w tej sprawie, które jeszcze przez długi czas było skrzętnie analizowane i omawiane przez fanów royalsów.
Po roku milczenia wnuk królowej Elżbiety II i jego żona zdecydowali się udzielić wywiadu Oprah Winfrey, w którym wyjaśnili powody odważnej decyzji, którą komentował niemal cały świat. Okazało się, że Meghan popadła w depresję i miała myśli samobójcze będąc w ciąży z Archiem. Zakochani nie otrzymywali wsparcia psychologicznego, a rodzina traktowała ich z dystansem. Wiele do życzenia pozostawiały zwłaszcza kontakty Harry'ego z ojcem i bratem.
Przełom w relacjach księcia Karola i Harry'ego
W niezwykle szczerym i jak się okazało, przełomowym wywiadzie Harry otwarcie mówił o relacjach łączących go z ojcem i bratem. Pierwszy z nich przez kilka miesięcy nie odbierał od niego telefonów. Podkreślił jednak, że naprawienie wszystkich nieporozumień jest dla niego priorytetem.
Miałem trzy rozmowy z babcią i dwie z ojcem, po których przestał odbierać ode mnie telefony. Musimy jeszcze sporo popracować nad tą relacją. Czuję się zawiedziony, ponieważ wiem, że przechodził przez coś podobnego. Wie, co znaczy ból. (…) Zawsze będę go kochał. Uzdrowienie naszej relacji jest moim priorytetem– powiedział Harry o relacji z ojcem.
Książę Karol przez ostatnie miesiące zdecydowanie unikał tematu młodszego syna w mediach. Zdaje się, że ostatnio nastąpił przełom. W amerykańskim wydaniu magazynu Newsweek ukazał się esej następcy tronu dotyczący zmian klimatycznych, w którym mocno podkreślił on zaangażowanie Harry'ego w ten problem.
Mój młodszy syn, Harry, z pasją podkreślał wpływ zmian klimatycznych, zwłaszcza w odniesieniu do Afryki, i zobowiązał swoją działalność charytatywną do zerowej wartości netto - czytamy na łamach tygodnika.
Brytyjscy specjaliści zajmujący się rodziną królewską jednoznacznie odczytali to, jako chęć naprawienia relacji pomiędzy zwaśnionym ojcem i synem. Według nich Karol jako pierwszy wyciągnął rękę na zgodę. Pozostaje teraz czekać na ruch Harry'ego
