Królowa Elżbieta II akceptowała imiona dla córki Harry'ego i Meghan! Zaraz po narodzinach Lilibet wydarzyło się coś jeszcze
Książę Harry i Meghan Markle w zeszłym roku zrezygnowali z pełnienia funkcji w rodzinie królewskiej. Przenieśli się do Stanów Zjednoczonych. Zamieszkali w Santa Barbara, gdzie kupili wymarzoną posiadłość położoną w otoczeniu innych gwiazd. Zakochani realizują się zawodowo i doskonale łączą to z życiem prywatnym.
Od kilku dni cieszą się drugim dzieckiem. W piątek przyszła na świat ich córeczka, Lilibet „Lili” Diana Mountbatten-Windsor. Dumni rodzice te szczęśliwe wieści przekazali dwa dni później. W niedzielę media obiegł oficjalny komunikat:
Lili urodziła się w piątek 4 czerwca o godzinie 11:40 pod zaufaną opieką lekarzy i personelu szpitala Santa Barbara Cottage w Santa Barbara w Kalifornii. Ważyła 7 funtów i 11 uncji. Zarówno matka, jak i dziecko są zdrowe i odpoczywają w domu – para podzieliła się szczegółami w oświadczeniu opublikowanym w niedzielę – Lili nosi imię swojej prababki, Jej Królewskiej Mości, której przydomek rodzinny to Lilibet. Jej drugie imię, Diana, zostało wybrane na cześć jej ukochanej zmarłej babci, Księżnej Walii.
Książę Harry przed narodzinami córki odbył szczerą rozmowę z królową Elżbietą II
Harry i Meghan nazwali córkę na cześć mamy i babci księcia. Zagraniczna prasa donosi, że zanim podjęli taką decyzję, ojciec Lilibet skonsultował ją z królową Elżbietą II. Mirror podaje, że przeprowadził szczerą rozmowę, którą monarchini zachowała w tajemnicy przed innymi:
Harry rozmawiał z członkami rodziny, w tym z królową, na temat wyboru imienia, którego książę Edynburga używał, gdy zwracał się do królowej – czytamy na łamach portalu.
To nie koniec sekretów. Małżonkowie już w piątek poinformowali bliskich o narodzinach córeczki. William i Kate zareagowali natychmiast i przesłali prezent dla maleństwa. Harry poprosił bliskich o zachowanie dyskrecji. Ci spełnili jego prośbę. Dowodem może być fakt, że urzędnicy, którzy pracują w Pałacu Buckingham dowiedzieli się o urodzeniu Lilibet dopiero w niedzielę, gdy media obiegł oficjalny komunikat.
