Meghan i Harry z nieoczekiwaną wizytą w Londynie. To, czego zażądał książę, jest jak policzek dla rodziny królewskiej
Meghan Markle i książę Harry ponad dwa lata temu podjęli bardzo trudną decyzję o tym, aby zrezygnować ze swoich funkcji w rodzinie królewskiej. Małżonkowie ogłosili to w social mediach i wywołali ogromne poruszenie. Dopiero po ponad roku od wyjazdu do USA, zdecydowali się opowiedzieć o tym, co naprawdę skłoniło ich do opuszczenia rodu Windsorów i monarchii. Przyznali, że ich relacje z księciem Karolem i Williamem pozostawiały wiele do życzenia, a w związku z brakiem wsparcie Meghan, będąc w ciąży miała myśli samobójcze.
Sussexowie od ponad dwóch lat wiodą życie z dala od pałacowych murów. W tym czasie doczekali się drugiego dziecka, ale zdaje się też, że powoli pracują nad poprawą relacji z rodziną królewską. Okazuje się, że niebawem czeka ich kolejna wizyta w Londynie.
Meghan i Harry z niespodziewaną wizytą w Londynie
Harry w ciągu dwóch lat pojawił się w Londynie na pogrzebie dziadka, a później na odsłonięciu pomnika swojej mamy. Dopiero z okazji 70-lecia panowania królowej Elżbiety II, książę wraz z żoną i dziećmi pierwszy raz pojawili się razem w Wielkiej Brytanii. Ich wizyta była sporym wydarzeniem i nie przeszła bez echa. Okazuje się, że małżonkowie niedługo znowu zawitają do ojczyzny Harry'ego.
Wiadomo, że książęca para do Londynu przylatuje już we wrześniu. Tabloid The Sun poinformował, że zatrzymają się w domu, którym mieszkali podczas swojej pracy dla monarchii, czyli Frogmore Cottage. Daily Mail z kolei informuje, że małżonkowie otrzymali zaproszenie od królowej Elżbiety II, która chce ich widzieć w swojej posiadłości w Balmoral.
Eksperci są jednak mocno sceptyczni, co do tego, czy małżonkowie zdecydują się pojawić akurat tam. Wiadomo, że Meghan jest przeciwna polowaniom na dziką zwierzynę, którym oddaje się rodzina królewska, będąc w wiejskiej posiadłości.
Specjaliści od rodziny królewskiej mocno zwrócili uwagę na jeszcze jeden szczegół, a mianowicie kwestię ochrony. Harry zdążył złożyć już dwa pozwy przeciwko rządowi Wielkiej Brytanii i Scotland Yard, za to, że najpierw pozbawiono go ochrony w Kalifornii, a później, że nie otrzymał jej w czasie wizyty w Londynie. Książę obawia się, że ze względu na swoją służbę w Afganistanie jest narażony na ataki terrorystów.
Angela Levin, która jest biografką księcia Harry'ego nie ukrywa, że jest nieco oburzona jego wymaganiami. Uznała to wręcz za hipokryzję, gdyż dokładnie zdradził on plan swojej wizyty, a jednocześnie obawia się o bezpieczeństwo.
Myślicie, że Harry doczeka się w końcu rządowej ochrony?