Książę Harry nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo oddala się od rodziny królewskiej. Ostatnie wystąpienie jest tego dowodem
Książę Harry dorastał w rodzinie królewskiej. Od najmłodszych lat przestrzegał zasad protokołu, brał udział w wydarzeniach, w których trakcie reprezentował interesy Elżbiety II. Chociaż swoje obowiązki wypełniał od bardzo dawna, w zeszłym roku z tego zrezygnował. Porzucił życie na brytyjskim dworze i przeniósł się do Stanów Zjednoczonych.
Książę mieszka ze swoją żoną Meghan Markle, która pochodzi z USA, a także z ich synkiem, Archiem. W ciągu ostatnich miesięcy małżonkowie podjęli kilka odważnych ruchów, m.in. ogłosili drugą ciążę księżnej na łamach People, udzielili wywiadu Oprah Winfrey oraz podpisali umowy z Netlixem i Spotify.
Niedawno Harry był gościem podcastu aktora Daxa Sheparda. W rozmowie z aktorem opowiedział m.in. o tym, że zaprzyjaźnił się z Orlando Bloomem. Panowie wymieniają między sobą wiadomości tekstowe:
Książę Harry próbuje się pozbyć brytyjskiego akcentu?
Najnowsze wystąpienie księcia Harry'ego zostało ocenione przez ekspertów. Emma Serlin w rozmowie z Daily Mail powiedziała, że brat Williama oddalił się od akcentu, którego używa się na brytyjskim dworze. Używa amerykanizmów i zmiękcza wymowę, przez co dopasuje się do Amerykanów. Sądzi, że w ten sposób chce być przez nich szanowany:
Ekspertka nie ma wątpliwości, że dzięki temu zachowaniu chce zbliżyć się do społeczności, wśród której zamieszkał:
Powiedziała, że Harry odziedziczył po swojej mamie umiejętności rozmawiania z ludźmi, dodając, że jego użycie amerykanizmów może być postrzegane jako kulturowo godne szacunku, a nie nieautentyczne.