Krzysztof Ibisz o mały włos nie pojawiłby się w "TTBZ". Ujawniono kulisy negocjacji. Po TAKIM czymś nie mógł odmówić...
Już dziś zostanie wyemitowany czwarty odcinek programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Po raz kolejny zmierzą się ze sobą: Julia Kamińska, Piotr Stramowski, Krzysztof Ibisz, Katarzyna Kołeczek, Oskar Cyms, Natalia Janoszek, Daria Marx Marcinkowska, Daniel Jaroszek. Przypomnijmy, że do tej pory dwukrotnie wygrał Krzysztof, a raz – Cyms.
24.03.2023 18:00
W dzisiejszym wydaniu gościnnie zobaczymy Annę Dereszowską, o czym Polsat poinformował za pośrednictwem social mediów.
Jurorzy już w gotowości! W dzisiejszym odcinku #TwojaTwarzBrzmiZnajomo gościnnie wystąpi Ania @dereszowska i wniesie dużo pozytywnej energii. Jak obstawiacie, kto dziś zgarnie najwięcej punktów? Do zobaczenia o 20:05 w Polsacie! – zajawili nowe wydanie administratorzy profilu TTBZ na Instagramie.
Twoja Twarz Brzmi Znajomo 18. Krzysztof Ibisz mógł nie pojawić się w show
Uczestnikiem formatu, który budzi największe emocje, jest Ibisz, posiadający zarówno duże grono fanów, jak i krytyków. Jak podał portal Plotek, niewiele brakowało, a w ogóle nie zobaczylibyśmy dziennikarza w TTBZ!
Teraz trudno wyobrazić sobie tę edycję "Twarzy" bez udziału Krzyśka, ale prawda jest taka, że jego angaż do ostatniej chwili wisiał na włosku. Ibisz zwyczajnie bał się, że nie podoła wymagającym przygotowaniom, przez jakie przechodzą uczestnicy programu – informator z załogi programu zdradził Plotkowi.
Krzysztof obawiał się, że nie poradzi sobie jako uczestnik programu, bo przecież zawsze to on jest prowadzącym. Dodatkowo sen z powiek spędza mu nadmiar obowiązków. Prezenter nie wiedział, czy da radę wpisać do kalendarza kolejne dni pracy.
Zazwyczaj jako prowadzący to on ma kontrolę nad tym, co dzieje się przed kamerami. Tutaj musiał oddać się w ręce zupełnie innej ekipy. Krzysiek to też jedna z tych polskich gwiazd, której kalendarz pęka w szwach od dodatkowych zleceń i projektów. Obawiał się, że nie zdoła pogodzić tych zobowiązań z napiętym harmonogramem nagrań – uzupełnił rozmówca portalu plotkarskiego.
Sytuację zmienił diametralnie telefon od nowego dyrektora programowego Polsatu, Edwarda Miszczaka. Po takim czymś wahający się dziennikarz musiał zmienić zdanie.
Wszystko zmienił telefon od Edwarda Miszczaka, który przekonał Krzyśka, że to wyjątkowa szansa. Ibisz sam mówi zresztą szczerze, że nowemu dyrektorowi po prostu się nie odmawia – zauważyło źródło Plotka.
Chyba Ibisz nie pożałował swojej decyzji, gdyż jego występy – zwłaszcza dwa pierwsze – zostały świetnie przyjęte przez publikę.
