„Królowe życia”: Kolejni uczestnicy wylecieli z show. Po skandalu z Megakotem to już nie będzie ten sam program
Pod koniec 2021 roku w mediach huczało, gdy przedstawiono nowego uczestnika programu Królowe życia – szczecinianina Arkadiusza Zgorzelskiego (znanego jako Megakot i Kocik). Mężczyzna nie ukrywał, że w przeszłości nie stronił od twardych narkotyków i był podejrzewany przez policję o zabójstwo.
Sam Megakot w internecie chwali się zażywaniem twardych narkotyków i romansami z »małolatkami«. Z jedną z nich związał się już jak miała 15 lat, albo i mniej… W popularnych nagraniach na YouTube chwali się tym, że nazwał świnię imieniem po byłej dziewczynie, która popełniła samobójstwo. (…) Jak sam Megakot przyznał, policja sama podejrzewała go o zabójstwo jednej z nich – pisał niedawno w sieci warszawski aktywista i kandydat na prezydenta stolicy – Jan Śpiewak.
Megakot próbował polemizować z zarzutami, ale szala goryczy się przelała. Internauci wysyłali do TTV skargi w związku z jego udziałem w programie. Postać Megakota została oceniona w krytyczny sposób m.in. również przez byłego uczestnika programu – Rafała Grabiasa.
Takie osoby nie powinny brać udziału w programach. To patologia. Programy tego typu kreują nam gwiazdy i później na tych gwiazdach się wzorujemy – gwiazdor surowo ocenił w rozmowie z Jastrząb Post.
Pełną wypowiedź Rafała na temat Zgorzelskiego wysłuchacie poniżej. Nie tylko Megakot budzi kontrowersje. Przywołany już Śpiewak uderzył też w Dagmarę Kaźmierską, która przecież jest znana z prowadzenia domu publicznego. Gwiazda chwaliła się nawet na łamach autobiografii, że sama dostała propozycję pracy jako prostytutka, lecz odmówiła.
Kolejni uczestnicy wyrzuceni z Królowych życia. O kogo chodzi?
Serwis Pomponik przekazał informację o wycofaniu z programu kolejnych uczestników – chodzi o Damiana Antczaka-van Nispena i jego męża Leona. Para zastąpiła w programie Gabriela Seweryna i Grabiasa. Ich perypetie cieszyły się nikłym zainteresowaniem widzów. Wielu z nich zarzucało im bezbarwność. Wyrzucenie ich nie ma więc związku ze skandalem wokół Megakota.
Dziennikarze portalu wprost zapytali Damiana o to, czy rzeczywiście on i jego partner nie pojawią się w wiosennej edycji programu.
Tak, niestety, nas nie będzie – odpowiedział.
Gdy próbowali oni dopytać go o to, dlaczego ich zabraknie, ten zbył ich krótkimi wyjaśnieniami.
Decyzja stacji – skwitował.
Co więcej, Pomponik ustalił, że decyzja o wyrzuceniu z programu Damiana, Leona, jak i Megakota zapadła już w listopadzie ubiegłego roku, co przeczy informacjom mediów, które sugerowały, że ten ostatni wyleciał na skutek skandalu. Będziecie tęsknić za całą trójką bohaterów?
