Koroniewska i Dowbor utopili pieniądze w nieudanym biznesie. Tracą nawet 9 tys. tygodniowo!

Joanna Koroniewska od prawie siedmiu lat jest żoną Macieja Dowbora, z którym doczekała się dwóch córek, Janiny i Heleny. Para tworzy udany duet zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym, prowadząc stosunkowo niedawno założony kanał na YouTube — Dowbor Be Happy. W filmikach, które publikują, nie brakuje szczegółów ich codziennego życia, a wszystko na wesoło.

Małżonkom pozytywnego podejścia do codzienności nie brakuje nawet w tym trudnym dla wszystkich momencie, gdy w Polsce i na świecie panuje epidemia koronawirusa. Joanna i Maciej starają się umilać czas swoim fanom, z powodzeniem prowadząc na Instagramie Domówkę u Dowborów, do której zapraszają znanych gości. Zabrali się także za budowę wymarzonego domu, a więc aktywności im nie brakuje.

Jednak nie wszystko jest takie kolorowe, bo pandemia zepsuła im niezłą inwestycję.

Maciej Dowbor i Joanna Koroniewska poszli w nieruchomości i kupili oraz wyremontowali dom w górach, niedaleko Bukowiny Tatrzańskiej. Zaplanowali wszystko tak, żeby móc wynajmować go na doby. Są w nim trzy, apartamenty i wspólna przestrzeń na parterze, gdzie znajduje się duża, otwarta kuchnia, trzy stoły i kącik wypoczynkowy z kanapami. Wydawałoby się, że będzie to niezły biznes, bo przecież to jeden z ulubionych kierunków Polaków, a obecnie, w normalnej sytuacji, tłumy turystów pojawiłyby się w tym rejonie kraju.

Jak powszechnie wiadomo, zgodnie z aktualnymi obostrzeniami hotele i pensjonaty mają być zamknięte jeszcze do 14 lutego, a wtedy być może restrykcje ponownie zostaną przedłużone. Aktualnie więc Dowborowie nie mogą wynająć swoich apartamentów.

Ile trzeba zapłacić za pobyt w ich domu? SE podaje, że tygodniowy pobyt dla dwóch osób, który należy rezerwować z miesięcznym wyprzedzeniem, to koszt od 2700 do 3300 zł. Obecnie wszystkie trzy apartamenty stoją puste, więc łatwo obliczyć, że Dowborowie tracą nawet 9 tysięcy tygodniowo. Należy też pamiętać, że muszą nawet do tego biznesu dołożyć, gdyż muszą utrzymać dom, ogrzać go i zapłacić osobom, które zajmują się nieruchomością.

Wygląda więc na to, że póki co intratny w innych okolicznościach biznes, przynosi jedynie straty.