Eksperci ostrzegają, gdzie najłatwiej można zarazić się koronawirusem. Które miejsca omijać szerokim łukiem?
Koronawirus w Polsce zbiera coraz tragiczniejsze żniwo - liczba zachorowań dobija do 6 tysięcy, ponad 181 to ofiary śmiertelne. Żeby zapobiec kolejnym zarażeniom, wprowadzono liczne obostrzenia. Odwołano imprezy masowe, zamknięto szkoły, przedszkola, restauracje. Wprowadzono znaczące zmiany w handlu.
W czwartek Mateusz Morawiecki ogłosił, że nakazy zostają przedłużone i w życie wchodzą nowe. Między innymi, od przyszłego czwartku, czyli 16 kwietnia, będzie obowiązek zasłaniania nosa i ust w przestrzeni publicznej.
Wszystkie te działania mają na celu rozprzestrzenianie się wirusa. Gdzie najczęściej się zarażamy?
Gdzie Polacy najczęściej zarażają się koronawirusem?
Najskuteczniejszą ochrona przed zarażeniem się jest pozostawanie w domu. Należy unikać skupisk ludzkich. Jeśli już musimy wyjść, to nie zapominajmy o środkach ochrony osobistej - maseczka, okulary i rękawiczki to podstawa.
Gdzie najczęściej zarażamy się SARS-CoV-2? Najnowsze dane GIS nie pozostawiają wątpliwości. Prawie co trzeci przypadek koronawirusa nad Wisłą to chory, który zakaził się poprzez kontakt w szpitalu lub przychodni – wynika z danych sanepidu, do których dotarła stacja TOK FM.
Zarażenia przez kontakt w szpitalu lub przychodni to 30,1 proc. wszystkich przypadków koronawirusa w Polsce. Chodzi tu zarówno o pacjentów, jak i personel medycznym. 26,6 proc. chorych zakaziło się przez kontakt z innym zarażonym koronawirusem.
8,9 proc. to osoby, u których stwierdzono zachorowanie w czasie kwarantanny po pobycie za granicą. 27,8 proc. jest wynikiem transmisji poziomej, czyli możliwość zakażenia się od mieszkańca tego samego regionu lub jeszcze innych sytuacji. Wśród wszystkich potwierdzonych przypadków SARS-CoV-2, 6,6 proc. to zachorowania w domach opieki społecznej.