Koszmarny wypadek gwiazdy disco-polo. Pokazał zdjęcia bolesnych obrażeń

Kordian Cieślik na scenie muzycznej zadebiutował po trzydziestce. Okazuje się jednak, że czas posłużył artyście, bo obecnie jego piosenki z folkową nutą są chętnie słuchane przez miłośników disco-polo. Nie brakuje w nich góralskiej gwary czy też charakterystycznych dla tamtych rejonów skrzypiec. Już pierwsze dźwięki jego melodii na koncertach porywają tłumy, a on z każdą kolejną piosenką zaskakuje swoim talentem. Niestety gwiazdor disco-polo uległ wypadkowi w trakcie kręcenia nowego klipu.

Kordian z pozoru wygląda jak osoba, która lubi się lansować i inwestować w drogie gadżety, jednak w rzeczywistości jest skromnym facetem. Pochodzi z niewielkiej miejscowości Żeleżnikowa Wielka, w której prowadzi Ranczo u Wacka.

Gwiazdor disco-polo już kilka lat temu przyznał, że jest pechowcem. Niedługo po przyjściu na świat lekarze poinformowali jego matkę, że jest bardzo chory i nie są w stanie przewidzieć czy uda mu się przeżyć. Wyjątkowo wierząca rodzina wznosiła modły i dzięki wiedzy doświadczonych lekarzy z Krakowa okazało się, że noworodek ma skazę białkową. Kilka lat później, bo zaledwie w wieku 4 lat, chłopiec oparzył się gorącym rosołem i do dnia dzisiejszego ma widoczne blizny w okolicach nadgarstka. Najgorsze jednak miało dopiero nadejść. W wieku 13 lat wraz z rodzicami i siostrami Kordian wracał z cyrku, gdy w ich auto wjechał pijany kierowca. Po tym zdarzeniu przez tydzień przebywał w śpiączce z uwagi na pękniętą podstawę czaszki. Tylko cud uchronił młodzieńca przed śmiercią.

Okazuje się, że pech nie opuszcza mężczyzny. Zaledwie kilka dni temu artysta pokazał zdjęcie, na którym widoczne są obrażenia po nieszczęśliwym wypadku. Okazuje się, że Kordian w trakcie kręcenia nowego klipu został poniesiony przez konia, na którym jechał. Mimo że udało mu się go ujarzmić, nie obyło się bez obrażeń, jak sam napisał:

Życzymy Kordianowi rychłego powrotu do zdrowia!

Poniżej jeden z największych hitów Kordiana: