Kinga Rusin nie dała się skusić. Nawet na rajskich wakacjach trzymała ścisłą dietę
Kinga Rusin może pochwalić się fantastyczną sylwetką. Dziennikarka trzyma linię, ćwiczy, a figury mogłoby jej pozazdrościć całe stado młodych dziewczyn. Gwiazda ciężko na to zapracowała: trzyma się ściśle przyjętych przez siebie zasad odżywiania i nawet rajskie wakacje w przepięknej Oceanii nie zdołałby jej złamać. Jak donosi magazyn Świat i Ludzie, Kinga twardo obstawała przy swoim i unikała wielu miejscowych specjałów, gdyż nie zgadzały się z jej dietą.
Jeśli wierzyć obietnicom, Kinga niedługo wróci z wakacji - już 29 lipca planuje poprowadzić Dzień Dobry TVN. Na temat swojej wyprawy rozpisywała się na portalach społecznościowych, prowadząc coś w rodzaju internetowego pamiętnika ze zdjęciami i opowieściami o miejscach, które zwiedziła. Czas jednak wrócić do Polski i codziennego życia. Trudno jednak nie westchnąć z tęsknotą za zdjęciami Rusin w bikini, które również chętnie pokazywała na Instagramie - choć dziennikarka skończyła 45 lat, jej ciało nadal zachwyca idealną sylwetką. Sposób na jej utrzymanie jest banalnie prosty:
Nawet Oceania nie była w stanie zmienić jej postanowień: na wakacjach Kinga jadła głównie surowe ryby marynowane w mleku kokosowym, homary i potrawkę z liści taro, czyli lokalnej odmiany ziemniaka.
W ten sposób wróci do kraju smukła, pięknie opalona i gotowa na nowe wyzwania!