On pierwszy poznał prawdę o małżeństwie Cichopek i Hakiela. "Jeżeli będzie potrzebowała pomocy, on jest". Stoi za nią murem
Katarzyna Cichopek kilka tygodni temu poinformowała fanów o tym, że rozstaje się z mężem. Małżonkowie opublikowali w social mediach oświadczenie, w którym zdradzili, że ich miłość dobiegła końca. Fani nie mogli w to uwierzyć, ponieważ wcześniej uchodzili wręcz za idealny duet. Zakochani chętnie udzielali wywiadów, pokazywali wspólne zdjęcia w social mediach. Absolutnie nic nie zapowiadało kryzysu.
Kasia konsekwentnie nie wypowiada się na temat końca związku z Marcinem Hakielem. On natomiast publikuje w sieci ich wspólne zdjęcia i przyznał nawet, że musiał skorzystać z pomocy terapeuty. Jak donosi kolorowa prasa tancerz i gwiazda TVP mieli już dogadać się co do podziału majątku, a także opieki nad dziećmi. 12-letni Adam i 8-letnia Helenka jeden tydzień mają spędzać z mamą, a kolejny z tatą.
Kasia Cichopek zwierzyła się ze swoich problemów
Kasia i dzieci kilka dni temu wylecieli na Malediwy. Razem z nimi na egzotyczny urlop udał się też jej brat Jacek ze swoją rodziną. Okazuje się, że Cichopek i jej bratową łączy bardzo bliska, wręcz siostrzana relacja. Jak donosi Życie na Gorąco, to właśnie Jacek Cichopek i jego żona byli powiernikami jej małżeńskich problemów.
Jacek bardzo szybko zakumplował się ze szwagrem. Podziwiał jego talent i przedsiębiorczość. Jest ukochanym wujkiem dla dzieci siostry, a jego żona traktuje Kasię jak siostrę. Aktorka odwzajemnia tę siostrzaną milość. Często spotykają się na ploteczki. Zaprzyjaźniły się i stały się sobie bardzo bliskie. Kasia wiedziała o sprzeczkach bratowej z Jackiem, a ona o cichych dniach szwagierki z Marcinem - informuje Życie na Gorąco.
Informator tygodnika zdradził również, że nie tylko bratowa okazała Kasi wsparcie. Jacek nie pozostał obojętny mną problemy siostry i zaproponował jej swoją pomoc w najtrudniejszym momencie.
Panie zawsze były wobec siebie szczere. Kiedy w małżeństwie Kasi nie działo się już najlepiej, bratowa wiedziała o tym. Wtedy Jacek jako ukochany brat, nie chciał się wtrącać, ale spotkał się z siostrą i zapytał, czy potrzebuje pomocy - zdradza osoba z otoczenia Kasi.
W gazecie można przeczytać też, że chociaż Kasia wyprowadziła się z mieszkania, które zajmowała z rodziną, to małżonkowie ze względu na dzieci zostali sąsiadami.
Nie mieszkają już razem, ale wciąż na tej samej ulicy, żeby być blisko i mieć stały kontakt, gdyż dzieci mają być z tydzień z tatą i tydzień z mamą. Katarzyna wciąż promuje z mężem kursy online w jego szkołach tańca. Ma ogrom wsparcia, a od brata dostała wyraźny sygnał, że jeśli tylko będzie potrzebowała pomocy, on jest - podaje tygodnik.
Dla Kasi wsparcie brata i bratowej w trudnych momentach na pewno jest niezwykle ważne. To właśnie z nimi postanowiła spędzić pierwszą Wielkanoc po rozstaniu z Hakielem.
