Kasia Cichopek usłyszała od gwiazd śniadaniówki kilka szczerych uwag. Zdradziła, co jej powiedzieli
O tym, że Katarzyna Cichopek dołączy do ekipy Pytania na śniadanie plotkowano od dawna. Te informacje oficjalnie potwierdzono jakiś czas temu podczas prezentacji jesiennej ramówki TVP. To właśnie podczas tego wydarzenia ogłoszono, że aktorka stworzy duet z Maciejem Kurzajewskim, z którym miała już okazję współpracować w przeszłości.
Kasia nie ukrywała, że propozycja udziału w formacie mocno ją zaskoczyła.
Najpierw myślałam, że to żart. Jak odłożyłam słuchawkę, byłam jeszcze przez kilka minut w sporym szoku. Kiedy powiedziałam mężowi o tej propozycji, okazało się, że… on o niej już wiedział. Nic nie mówił, żeby nie zapeszyć - mówi Cichopek w rozmowie z Fleszem.
Aktorka dodała, że może liczyć na wsparcie Marcina:
Kiedy zapytałam go, czy myśli, że na pewno sobie poradzę, tylko pokiwał głową. Westchnął i odparł: „Kaśka, ciebie się nie da przegadać! Kto, jak nie ty! — dodała.
Debiut Katarzyny Cichopek: czy bardzo się stresowała przed nagraniami?
Odkąd zostały ujawnione informacje odnośnie zatrudnienia Kasi przy śniadaniówce, wszyscy jej fani z niecierpliwością oczekiwali jej wystąpienia w programie. W końcu nadszedł ten upragniony przez wszystkich dzień i okazał się wielkim sukcesem. Odcinek z jej debiutem oglądało aż prawie pół miliona osób. Dla porównania konkurencja zgromadziła przed telewizorami 337 tysięcy widzów.
Flesz postanowił zapytać aktorkę, czy czuła duży stres przed wejściem na antenę.
Oczywiście, ale mam to szczęście, że trema mnie uskrzydla i sprawia, że mój mózg pracuje szybciej – wyznała Cichopek.
Dodatkowo aktorka została bardzo miło przyjęta w drużynie, koledzy z planu z chęcią udzielali jej rad.
Łukasz Nowicki powiedział: "Kaśka, nie graj, bądź sobą!", a Marzena Rogalska podpowiedziała, abym, zamiast patrzeć w scenariusz, słuchała gości, bo czasem potrafią poprowadzić rozmowę w zupełnie nowe, ciekawe kierunki – dodaje.
Rady okazały się bardzo trafne, a Kasia przed kamerą czuje się jak ryba w wodzie.
