Kasia Tusk przygotowuje córeczkę na rodzeństwo. O drugiej ciąży blogerki może świadczyć jeszcze jedna rzecz
Kasia Tusk jest jedną z najbardziej znanych w Polsce blogerek, która z prowadzenia Make Life Easier uczyniła swoją pracę. Udowodniła, że z pasji można zrobić intratne źródło dochodów. W swoich wpisach porusza różne tematy. Nie zdradza wielu szczegółów z osobistego życia, jednak jej mieszkanie i to jak wygląda, nie stanowią dla fanów córki byłego premiera żadnej tajemnicy. Jej sopockie lokum często jest obiektem artykułów czy postów, a zdjęcia wnętrz ilustrują jej teksty.
03.04.2021 | aktual.: 03.04.2021 19:19
Niewiele wpisów poświęca swoim najbliższym, a jeśli już się zdarzy, to fani bardzo chętnie łapią fragmenty jej codzienności. Tusk dwa lata temu po raz pierwszy została mamą. Na świecie pojawiła się Liliana, która często gości w social mediach Kasi, która pokazuje stylizacje córki, czy chwali się wspólnymi aktywnościami. Nie zdradziła jednak do tej pory wizerunku swojego dziecka.
Po obserwacji najnowszych postów influencerki można wywnioskować, że rodzina córki byłego premiera się powiększy. Pewne subtelne wskazówki sugerują, że Kasia Tusk jest w drugiej ciąży.
Kasia Tusk jest w drugiej ciąży?
Czy Kasia Tusk w swoich postach próbuje zasygnalizować, że Liliana będzie miała rodzeństwo? Pewne subtelne sygnały mogą świadczyć o tym, że blogerka jest w drugiej ciąży.
Przykładem jest post, kiedy polecała trencz.
(...) Zakrywa to, czego nie chcemy pokazać. Chroni nas przed deszczem i wiatrem. Jest oporny na przemijający czas i nie ma dla niego znaczenia czy nosi go kobieta czy mężczyzna (...) - napisała wówczas.
To niejedyne, co prowadzi do wniosku, że rodzina być może wkrótce się powiększy. W jednej z relacji Kasia pochwaliła się, że dużo czyta razem córeczką.
Wspólne czytanie zajmuje im naprawdę sporo czasu.
Kiedy jednak dobrze przyjrzeć się pozycjom na zdjęciu, można dostrzec książeczkę Siostrzyczka, która ma za zadanie przygotować dziecko na młodsze rodzeństwo.
Czy Kasia Tusk stara się coś przekazać? Zdaje się, że teraz wystarczy tylko poczekać na ogłoszenie radosnych nowin.
