Kasia Stankiewicz poszła do "PnŚ" i odpowiedziała Annie Musze na krytykę w "DDD". Nie przebierała w słowach

Kasia Stankiewicz do programu Dance Dance Dance przyszła wraz z siostrą Anią. Jej każdy występ – czy to solo, czy w duecie – spotykał się z dużą kontrowersją ze strony jurorki, Anny Muchy, która oceniając dziewczyny, nie pozostawiała na nich suchej nitki. Już komentując ich pierwszy występ, stwierdziła, że Kasia zbyt mocno dystansuje się do programu, przez co nie prezentuje tanecznych umiejętności na takim poziomie jakby mogła. W drugim odcinku także nie obyło się bez kąśliwości.

Kasia wykazała się sporą cierpliwością, ze spokojem wysłuchała tych słów i nie chcąc wdawać się w zbędne dyskusje, oczekiwała na werdykt. Wraz z siostrą zdobyła w sumie 20 punktów. Jej występy nie były wystarczające na tyle, aby pozostać w programie i pożegnała się z nim już w drugim odcinku.

Jak zareagowała Kasia na wieść o tym, że odpada? Okazuje się, że swoim zachowaniem zaskoczyła wszystkich, łącznie z Anną Muchą. Oczywiście aktorka nie byłaby sobą, gdyby nie skomentowała jej zachowania. Odniosła się do reakcji Stankiewicz w kilku słowach, w których nie kryła tego, że jest jej przykro:

Dziś Kasia i Ania gościły w porannym programie Pytanie na Śniadanie i to tam właśnie wokalistka zdradziła, dlaczego jej reakcja była taka, a nie inna. Okazuje się, że bardzo ucieszyła ją wiadomość o przegranej i końcu rozgrywek, gdyż jest już bardzo zmęczona tym wszystkim.

W rozmowie z Marceliną Zawadzką i Tomaszem Wolnym mówiła z rozgoryczeniem, że odebrano jej chęć nauczenia się czegoś nowego. A taki właśnie miała zamiar decydując się na udział w Dance Dance Dance. Odebrano jej także możliwość przeżycia fantastycznej przygody.

Mimo że nie powiedziała niczego wprost, to można domyślić się, że powyższe słowa skierowane zostały w stronę jednego z jurorów. To właśnie między paniami Anną i Kasią padały największe iskry.