Eurowizja 2017: Kasia Moś skarży się na te same problemy co... Edyta Górniak 23 lata temu!
Podczas wczorajszego półfinału Eurowizji 2017 Kasia Moś zachwyciła głosem nie tylko swoich rodaków, ale też jury. W świetnym stylu objęła panowanie nad sceną, a to zaprowadziło ją wprost do ścisłego finału konkursu, który w tym roku odbywa się na Ukrainie.
13 maja przekonamy się, czy Moś uda się powtórzyć sukces Edyty Górniak z 1994 roku, czy może Polska wygra Eurowizję 2017. Na razie jednak Kasia musi walczyć nie tylko z konkurencją, ale jeszcze z własnym organizmem.
W rozmowie z serwisem plotek.pl polska reprezentantka przyznała, że od kilku dni zmaga się z uporczywym przeziębieniem. Doszło nawet do tego, że sięgnęła po antybiotyki, bo jej stan nie jest tak zachwycający, jak śpiew:
Dobrze, że nie traci hartu ducha, bo do wielkiego finału już tylko 3 dni! Trzymamy kciuki, Kasiu!
Przypomnijmy, że klimatyzacja dała się także we znaki Edycie Górniak w 1994 roku. Artystka o mały włos a zrezygnowałaby z udziału w konkursie, który okazał się przełomowy dla jej kariery.