Fani długo na to czekali. Kasia Glinka pierwszy raz pokazała twarz młodszego syna. Leo to skóra zdjęta z ojca
Kasia Glinka popularność zawdzięcza roli w serialu Barwy Szczęścia. Tam od lat wciela się w postać Kasi Górki, która jest trenerką fitnessu i jedną z głównych postaci w telenoweli. Gwiazda od debiutu w hicie Dwójki nie może narzekać na brak kolejnych propozycji pracy. Chętnie pojawia się na deskach teatru, ale także na dużym ekranie. Ma sporo zawodowych obowiązków, a te od wielu lat łączy z macierzyństwem.
Jej pierwszym mężem był Przemysław Gołdon, z którym doczekała się syna Filipa. Chłopiec przyszedł na świat w 2012 roku. Ich miłość nie przetrwała próby czasu, a gwiazda dopiero niedawno przyznała, że była to dla niej spora porażka.
Rozwód i rozpad rodziny to była bardzo duża porażka. Dla mnie rodzina zawsze była ważna. To, że się to posypało, wiesz… Dzisiaj to jest bardzo proste: no, nie udaje nam się, nie zgadzamy się, dziękujemy, do widzenia. (…) Chciałam mieć rodzinę, to było w moich wizjach i wyobrażeniu, że i kariera, i dziecko, i rodzina jest do pogodzenia. I do dzisiaj zazdroszczę wszystkim, którym udało się to pogodzić -wyznała w rozmowie z Żurnalistą.
Kasia pomimo nieudanego małżeństwa zdołała na nowo ułożyć sobie życie. Od kilku lat ponownie jest w szczęśliwym związku.
Kasia Glinka pokazała młodszego syna. Jak wygląda Leo?
Kasia w kolejnym związku zdołała połączyć karierę i macierzyństwo, a także udany związek z partnerem. Od kilku lat u jej boku pojawia się sportowiec, Jarosław Bieniecki. Zakochani niedawno wprowadzili się do nowego domu, a dwa lata temu doczekali się synka. O ciąży poinformowali, gdy krągłości aktorki były już mocno widoczne. Długo nie trzymali fanów w niepewności i zaledwie kilka dni po tym, jak Leo przyszedł na świat pochwalili się jego pierwszym zdjęciem.
Teraz maluszek ma już dwa lata, a jego mama do tej pory była bardzo ostrożna w pokazywaniu jego nowych zdjęć w sieci. Na Instagram trafiło zaledwie kilka kadrów, ale ostatni z nich jest naprawdę uroczy. W końcu gwiazda zdecydowała się odsłonić twarz Leo. Widzimy, że dwulatek ma uroczą blond czuprynę i jest wtulony w swoją mamę.
Nic mnie tak nie rozwija jak bycie Mamą. Lubię na nich patrzeć, tulić, uczyć, rozwijać w nich pasje, wspólnie przezywać przygody. Lubię być przy nich kiedy są w dobrej formie, kiedy chorują i kiedy mają gorsze dni i marudzą. To tez mnie uczy :):):)spokoju i panowania nad emocjami. Po prostu lubię być w Mamą z blaskami i cieniami macierzyństwa
To pierwszy raz, gdy Kasia tak odważnie pokazała wizerunek synka. Chłopiec zawsze pozował tyłem. Już po tym kadrze nie da się nie zauważyć, ze Leo jest bardzo podobny do swojego taty. Też tak uważacie?
