Karolina Pisarek o dramatycznej walce z COVID-19: "Czułam, jakby moje płuca się miażdżyły". Powikłania utrudniają jej podstawowe czynności
Koronawirus od ponad roku nie daje za wygraną. Statystyki ciągle zatrważają. Każdego dnia przybywa zakażeń, a Polska od kilku tygodni próbuje stawić czoła trzeciej fali. Kolejne gwiazdy decydują się podzielić z fanami swoimi doświadczeniami z COVID-19, a wszystko to ku przestrodze, żeby nie lekceważyć zagrożenia.
W mediach głośno było o relacji Piaska, którą nagrał wprost ze szpitala. Muzyk podłączony pod tlen apelował do fanów o rozwagę. Choć początkowo nic nie wskazywało na to, że będzie wymagał hospitalizacji, z dnia na dzień jego stan zaczął się pogarszać. Problemy z oddychaniem dały mu się na tyle we znaki, że musiał zostać podłączony pod tlen. Zrozpaczony błagał internautów o to, by nie lekceważyli zagrożenia, jakie niesie wirus:
Kochani, wolałbym się w tym stanie w ogóle nie pokazywać, ale wiem, że jest jeszcze wielu ludzi, którzy dosłownie mają w nosie to, co może się z nami wydarzyć. Też myślałem, że przejdę to wszystko spacerkiem, ale po 10 dniach chorowania w domu musiałem się znaleźć tutaj.
Koronawirusem zakaziła się także Karolina Pisarek. Powszechnie sądzi się, że młode osoby przechodzą tę chorobę łagodniej, jednak modelka jest tego zaprzeczeniem. W krytycznym momencie musiała przyjechać po nią karetka. W niedzielne popołudnie opowiedziała o tym, jak się czuję i od czego zaczęły się jej problemy ze zdrowiem.
Karolina Pisarek opowiedziała o walce z COVID-19
Pierwsze doniesienia o tym, że Karolina jest chora, pojawiły się na łamach Plotka. Osoba z jej otoczenia postanowiła powiadomić media o tym, że dziewczyna od kilku dni źle się czuła, a z dnia na dzień jej samopoczucie było coraz gorsze:
Karoliny nie ominął COVID-19. Ponad tydzień temu uzyskała dodatni wynik testu. Od tygodnia narzekała na złe samopoczucie, a jej stan się pogarszał z dnia na dzień. Rano zaczęła się dusić tak, że musiała przyjechać karetka. Podany tlen i działania sanitariusza pomogły. Dzięki temu modelka zrezygnowała z wyjazdu do szpitala, aby odstąpić miejsce bardziej potrzebującym – pisze portal.
Po blisko dwóch i pół tygodnia milczenia 24-latka nagrała na Instastory kilkanaście krótkich filmików, w których na wstępie wyjaśniła powód swojej długiej nieobecności:
Hej moi drodzy. Wiele z was zauważyło, że moja ostatnia nieobecność jest dość długa i chciałam wam opowiedzieć co się stało. Przez ostatnie 2,5 tygodnia borykałam się z COVID-em. Tak jak wszyscy mówią, że ,,Eee, młodzi to lekko przechodzą COVID", tak ja mam zupełnie inne doświadczenia.
W dalszej części swojej wypowiedzieć Karolina zdradziła, jakie objawy u niej wystąpiły oraz jak znosiła chorobę. Nie była w stanie powstrzymać emocji, gdy opowiadała o walce z SARS-CoV-2. W jej oczach pojawiły się łzy. Zdradziła, że pierwszy objawy wskazały na grypę, dopiero po kilku dniach z godziny na godzinę zaczęła czuć się gorzej:
Jak normalnie nie choruję, tak teraz, jak mnie dopadło, to mam nadzieję, żeby nigdy przez coś takiego nie przechodzić. Zaczynało się normalnie od zwykłego przeziębienia, potem straciłam węch, smak i powiem wam, że później zaczęło mnie naprawdę rozkładać.
Pisarek stwierdziła, że była tak słaba, że proste czynności, jak np. przejście z pokoju do łazienki, sprawiały jej niewyobrażalne trudności:
Przez tydzień nie mogłam wziąć nawet telefonu do ręki, bo byłam taka zmęczona, nie miałam sił, byłam taka ospała.
Mimo początkowych obaw, jej stan polepszył się na tyle, że była w stanie wrócić do pracy zdalnej. Niestety w krótkim czasie poczuła się jeszcze gorzej niż na początku:
No i potem taki psikus, że mój stan wcale się nie polepszył. Wręcz przeciwnie. Było jeszcze gorzej. Nagle zaczęłam mieć poważne stany depresyjne. Miałam poczucie beznadziei. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam.
Wkrótce oprócz problemów z psychiką wystąpiły u niej poważne trudności z oddychaniem:
Później zaczęłam się dusić. Dusiłam się, nie wiedziałam, co się dzieje. Czułam się, jakby mi się wbijało mnóstwo igieł przez nos. W jednej chwili nie mogłam oddychać przez nos, a kiedy próbowałam przez jamę ustną, czułam jakby moje płuca się miażdżyły. Jakby ktoś położył ciężary na moją klatkę. Potem standardowo sprawdziłam pulsoksymetr i nie wskazywał on najlepszego stanu, więc wezwałam pogotowie.
Zanim karetka przybyła na miejsce, Karolina zdążyła się uspokoić i jej stan nieco się poprawił. Pisarek zdradziła również, że choć powtórny test dał wynik negatywny, co oznacza, że pokonała chorobę, ona nadal źle się czuła:
Totalny rollercoaster. Na początku wszystko było dobrze, a potem po prostu zaczęłam wymiotować, bardzo źle się czuć, nie mogłam nic jeść i w ogóle te ostatnie 2,5 tygodnia to były tak ciężkie nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie, że ja się cieszę, że dzisiaj jest już o wiele lepiej.
Na koniec wypowiedzi finalistka Top Model dodała, że nagrała ten filmik po to, aby ludzie zaczęli na siebie uważać:
Opowiadam o tej historii po to, żebyście naprawdę uważali. Ja wiem, że dużo osób mówi, że młode osoby łagodnie przechodzą przez COVID-a, ale ja jestem najlepszym tego przykładem, że nie.
24-latka, choć pokonała COVID-19 nadal odczuwa jego konsekwencje. Ma trudności z wejściem po schodach na piętro, ponieważ łapie zadyszkę. Jak dotąd nie wyszła z domu i ma ogromną nadzieję, że na zewnątrz nie wystąpią u niej kolejne powikłania.
Życzymy Karolinie szybkiego powrotu do zdrowia, a was namawiamy do tego, abyście w tym trudnym czasie szczególnie o siebie dbali.
![Patrycja Tuchlińska żyje z 77-letnim miliarderem. Zanim go poznała, wyglądała inaczej [ZDJĘCIA]](https://v.wpimg.pl/NjMzMzJlYQssGDtJZRdsHm9AbxMjTmJIOFh3WGVaehJ7TmIcIwArGCgKIlQtHjsaLA09VDoAYQs9E2IMe0MqAz4KIRszQysHLx8pVS4Oe1l6GHsYZ18qXSxXeU1yXGNTfh4vVyhfKlx-SX5ILwh8Xm8H)
