Kamila Ibrom ma żal do produkcji "Top Model": "Byłam przerażona tym, jak mnie pokazali w programie!"
Piąta edycja Top Model przeszła do historii. Po wielkim finale, w którym ogłoszono, że zwycięzcą został Radek Pestka przyszła pora, aby każdy z uczestników odnalazł w show-biznesie i branży modelingowej miejsce dla siebie. Niektórzy rozpoczęli karierę jeszcze w trakcie show. Do takich osób należy Andre Whyte, który chociaż odpadł na półmetku programu, wziął udział w najnowszej kampanii Roberta Kupisza jeszcze na długo przed finałem.
Niektórzy modele planują rozwijać skrzydła poza granicami kraju. Takie plany ma między innymi Kamila Ibrom:
Ja zostawiam swoją karierę do rozplanowania agencji. Mam jednak nadzieje, że wyślą mnie gdzieś za granicę. Słyszałam, że jakieś plany już są, więc jestem dobrej myśli.
Kamila była chyba najbardziej kontrowersyjną uczestniczką show. Jej dominujący charakter i zdolności do prowokowania kłótni przyczyniły się do tego, że jurorzy pożegnali się z modelką na półmetku programu. Okazuje się, że zachowanie uczestniczki na co dzień diametralnie różni się od tego, co zostało przedstawione na ekranie. Kamila ma nawet żal do produkcji Top Model, że przedstawili ją w niezbyt korzystnym świetle:
Byłam na początku przerażona tym, jak przedstawiono mnie w programie. Teraz, jak pracuje z fotografami i chodzę na pokazy to wszyscy są zaskoczeni. Jak byłam pokazana z tej najgorszej strony to teraz może być tylko lepiej
Myślicie, że program pokazał Kamilę tylko z tej złej strony? Uważacie, że na co dzień modelka jest mniej kłótliwa?
