Zgryźliwa Justyna Żyła nabija się z Piotra i jego nowej kochanki. Już bardziej poniżyć jej nie mogła

Justyna Żyła przez dwanaście lat była żoną Piotra. Ich relacja nie przetrwała jednak próby czasu, a świadkami rozstania, które miało miejsce w 2018 roku, była niemal cała Polska. Byli małżonkowie postanowili publicznie skomentować zakończenie związku. Niestety nie obyło się od gorzkich słów pod swoim obojga.

Justyna Żyła

Marta Borkowska

6 października 2020, 14:40

Chociaż przez pewien czas kłótnia między dawnymi partnerami ucichła. To jednak kilka tygodni temat ich rozstania ponownie zagościł w mediach. Wszystko za sprawą postu, który opublikowała Justyna w internecie. W opisie zasugerowała, że jej były mąż się nimi nie interesuje:

Szanowny ex mąż mógłby oprócz głupawych uśmiechów i chwalenia się jak wspaniałe chwile przeżywa na zabawach, przypomnieć sobie, że ma również dorastające dzieci, że ma syna, który niedługo stanie się dorosłym mężczyzną. […] Dzieci to obowiązek, to rozmowy, wsparcie, dawanie przykładu jako ojciec, bycie wzorem, to interesowanie się nimi co dzień.

Justyna Żyła komentuje związek Piotra. Czy jest zazdrosna?

Piotr podobno znalazł już nową miłość. Jest nią Marcelina Ziętek, aktorka znana z serialu 19+. Chociaż media regularnie obiegają doniesienia o ich związku, zainteresowani na ten temat milczą. Tak jak nie wypowiadają się na temat rzekomych zaręczyn, do których miało dojść całkiem niedawno. Na dodatek atmosferę podgrzała ostatnio partnerka Żyły, dodając zdjęcie w sukni ślubnej. Ostatnio kobieta zamieściła także zdjęcie informujące, że para zaadoptowała wspólnie psa.

Poznajcie Bena.

Była żona skoczka poczuła najwyraźniej, że znów powinna zabrać głos. Udostępniła relację na Instagramie, w której widzieliśmy jeden z artykułów na portalu plotkarskim. Mówił on o nowym związku Piotra. Wyznała także, że nie czuje zazdrości. Swoimi słowami poniżyła partnerkę byłego męża.

Zazdrosna mogłabym być o Monicę Bellucci, a nie o osobę trochę starszą od naszego syna. Tyle w temacie. Mam nadzieję, że Twoja "modelka" uszanuje zdanie naszych dzieci – oznajmiła.

Jednak, czy sam fakt skomentowania tego nie mówi, że czuje inaczej?