Jolanta Kwaśniewska nie była zachwycona, że Ola spotyka się z Kubą Badachem. Opowiedziała, jak zareagowała na ich związek

Aleksandra Kwaśniewska kilka miesięcy temu zapoczątkowała na swoim Instagramie serię spotkań z fanami, które prowadziła razem ze swoim tatą. Internauci już wcześniej mogli zgłaszać w komentarzach, a następnie były prezydent podczas transmisji live odpowiadał na nurtujące Polaków zagadnienia.

Na samym początku miała to być jednorazowa akcja związana z wojną w Ukrainie i poglądami Aleksandra Kwaśniewskiego na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Okazało się, że internautom tak bardzo spodobała się ta forma, że live’y stały się cyklicznym wydarzeniem.

W końcu na udział w serii pytań od fanów zdecydowała się również Jolanta Kwaśniewska. Internauci już od dawna prosili o to, aby pierwsza dama pojawiła się na Instagramie córki. W końcu po wielu tygodniach uległa prośbom i chętnie odpowiadała na pytania obserwatorów córki. Zainteresowanie wywiadem córki z matką było ogromne.

Jolanta Kwaśniewska o tym, jak zareagowała na zięcia. Nie od razu polubiła Kubę Badacha

Ola przyznała, że pod zapowiedzią wywiadu z mamą, zebrała aż 800 komentarzy. Pojawiło się mnóstwo pytań, z których prowadząca Miasto Kobiet starała się wybrać te najciekawsze.

View this post on Instagram

A post shared by Tak Zwana Kwaśniewska (@aleksandraleksandrowna)

Największym zainteresowaniem cieszyła się oczywiście rola pierwszej damy. Jolanta Kwaśniewska wyznała, że w czasie prezydentury męża sama dbała o swoje fryzury, makijaż i stylizacje. Wówczas nie było bowiem żadnego wsparcia w tej dziedzinie dla pierwszej damy.

Nie było w pałacu stylisty, nie było fryzjera, malowałaś się sama. Dzisiaj to się nie mieści w głowie – stwierdziła Ola.

Pojawiły się również o życie prywatne i małżeństwo Oli. Jak przyznała jej mama, gdy córka pierwszy raz wspomniała, że w jej życiu pojawił się Kuba była nieco przerażona.

Jak Ola powiedziała, że jest taki muzyk, który się tam gdzieś pojawił w jej życiu, to myślę sobie: matko boska, muzyk, o nie nie, nie uwierzę. Ale jak puściła mi pierwszą piosenkę, to powiedziałam: o Jezus! Zauchową płytę kocham! – roześmiała się Jolanta Kwaśniewska.

Teraz przyznała, że uwielbia nie tylko twórczość Kubę, ale jego samego również i mają doskonałe relacje. Nazywa go nawet „synkiem”.

Bardzo lubię jego twórczość. Kocham Kubusia. Jest fantastycznym człowiekiem. Jest moim fajnym synkiem. Bardzo się cieszę, że taką fajną parę z Olą stworzyli, bardzo ich kochamy i bardzo się cieszymy, jak chcą z nami chwilkę pobyć, bo to jest fajne. A twórczość tak, cenię ogromnie – wyjawiła była pierwsza dama.

Poniżej możecie zobaczyć całą rozmowę Oli z Jolantą Kwaśniewską.

View this post on Instagram

A post shared by Tak Zwana Kwaśniewska (@aleksandraleksandrowna)