Joanna Przetakiewicz opowiedziała o uzależnieniu syna. "To problem". Nie ukrywa, że się martwi
Joanna Przetakiewicz doczekała się trzech synów, z którymi ma świetne relacje. Miała 20 lat, gdy zdecydowała się na macierzyństwo. Przyznała, że nie chciała czekać. Z mężem rozwiodła się po 16 atach wspólnego życia. Teraz każdy z nich jest dorosły i mieszkają w różnych częściach świata.
Dorośli synowie często stają się opiekunami swoich mam, zwłaszcza tych, które samotnie ich wychowały. Tak jest i w naszym przypadku. Oni mnie szanują, ale też otaczają troską. Zawsze wspierali, wiedząc, że musiałam być dla nich ojcem i matką, więc starałam się dwa razy bardziej. Przez to, że rozwiodłam się z ich ojcem, gdy byli jeszcze dziećmi, musieli szybko dojrzeć - wyznała Joanna Przetakiewicz w jedym z wywiadów.
W najnowszej rozmowie powiedziała o problemie najstarszego z synów.
Joanna Przetakiewicz martwi się o syna
Joanna Przetakiewicz nie ukrywa, jak bardzo dumna jest ze swoich synów - Aleksandra, Jakuba i Filipa, którzy mają po mamie cechy ułatwiające osiągnięcie sukcesu w biznesie. Na pytanie o to, którego z rodziców bardziej przypominają, odparła:
Oni są mieszanką, jak patrzysz na nich i ich słuchasz, zaczynasz ich poznawać, to oni nie są do siebie podobni (…) Mój najmłodszy syn jest najluźniejszy, radosny. Średni syn, Filip, jest totalnym pracoholikiem, ambitnym do szaleństwa, zresztą założył wielki startup w San Francisco, gdzie mieszka od lat. Najstarszy, Alex, który od prawie ośmiu lat jest prezesem La Manii, też jest niewiarygodnie ambitny i pracowity, co też jest czasem problemem – mówiła w rozmowie z Plejadą.
Zaznaczyła, że martwi się o najstarszego syna, który jest pracoholikiem.
Ja mu mówię: "Przestań tyle pracować! Idź ze znajomymi na kolację albo do kina z dziewczyną!". Ale to pracoholik, choć to dla niego też pasja - zdradziła.
Zapewne doświadczona mama udzieli synowi kilku wskazówek, jak zbalansować pracę i życie prywatne.
