Miarka się przebrała. Joanna Opozda podjęła ostateczne kroki w sprawie Antka Królikowskiego?
Joanna Opozda i Antek Królikowski w 2021 zostali małżeństwem. Aktorska para miała za sobą nieco burzliwy związek. Zakochani po pierwszym rozstaniu dali sobie kolejną szansę i podjęli decyzję o ślubie. Krótko po ceremonii potwierdzili, że spodziewają się pierwszego dziecka.
Niestety ich szczęście trwało zaledwie kilka miesięcy. Para rozstała się jeszcze zanim na świat przyszedł ich synek Vincent. Aktualnie są w trakcie rozwodu, a chłopiec pozostaje pod opieką swojej mamy. Wiadomo, że małżonkowie nie mogą się dogadać ani w sprawie alimentów, ani opieki nad dzieckiem.
Aktualnie rodzice małego Vincenta spotykają się ze sobą jedynie w sądzie. Nadal nie uregulowali bowiem spraw związanych z synem i rozstaniem. Tabloid informuje, że Joanna ma już dość całej sytuacji i złożyła kolejny wniosek do sądu.
Joanna Opozda chce odebrać prawa rodzicielskie Antkowi Królikowskiemu?
Synek Joanny i Antka w lutym obchodził pierwsze urodziny. Z relacji, które pojawiają się w sieci widać, że Asia całą swoją uwagę skupia na dziecku. Chłopiec jest jej oczkiem w głowie. Nie może się ona jednak dogadać z jego ojcem. Z wiadomości, jakie wcześniej trafiały do tabloidów wynikało, że aktor rzadko widuje się z synem. Antek deklarował, że chciałby to zmienić, a nawet wspominał o opiece naprzemiennej.
Kilka miesięcy temu między małżonkami wybuchała medialna burza związana z alimentami, których aktor ma nie płacić. Teraz Super Express donosi, że aktorka zdecydowała się pozbawić Królikowskiego praw rodzicielskich.
Antek nie widział syna od pół roku, nie interesuje się nim. Joanna ma tego dość, dlatego złożyła wniosek o pozbawienie go praw rodzicielskich - przekazał tabloidowi znajomy pary.
Jak na razie, ani Asia, ani Antek nie odnieśli się do tych informacji.
Anna Wendzikowska o nowym konflikcie między Królikowskim i Opozdą
Reporterka Jastrząb Post zapytała Annę Wendzikowską, co sądzi na temat najnowszej afery z udziałem Antka Królikowskiego i Joanny Opozdy. Jak to wszystko ocenia?
Bardzo nie lubię oceniać sytuacji innych ludzi, bo nie wiemy, co się tam dzieje. Źle to wygląda, i wygląda to bardzo tak przykro. To są po prostu bolesne sytuacje. Jedyne co mnie pociesza, teraz kiedy patrzę na takie przykre sytuacje, które dzieją się u innych ludzi, to to, że dla mnie, te najpotworniejsze rzeczy takie, spotkanie na swojej drodze przysłowiowego potwora, który doprowadził do ostateczności, do takiego punktu, że mi się wydawało, że albo umrę w tym momencie, albo powstanę jak feniks z popiołów. To dla mnie był takie moment, kiedy na koniec dnia okazał się początkiem nowego życia.
