Joanna Koroniewska opowiedziała o śmierci matki: "Była moją jedyną ostoją". Rodzinna tragedia zmusiła gwiazdę do zmiany stylu życia
Joanna Koroniewska jako aktorka pracuje od lat. Zagrała m.in. w serialu M jak miłość, który przyniósł jej rzeszę wiernych fanów. Kiedy została mamą, postanowiła nieco odsunąć się od pracy, skupiając się przede wszystkim na wychowywaniu córek.
Chociaż aktorka nadal jest aktywna zawodowo, przyjmuje znacznie mniej propozycji niż kiedyś. Wszystko przez to, że wraz z mężem Maciejem Dowborem, pragną zapewnić córkom jak najlepsze wspomnienia z dzieciństwa. Koroniewska chce być także obecna w ich życiu jak najdłużej. Jak informuje Na żywo, właśnie dlatego w ostatnim czasie zdecydowała się na przeprowadzenie badań genetycznych.
Gwiazda doskonale wie, że obecność rodziców w życiu dzieci jest bardzo ważna. Ojciec odszedł, kiedy aktorka była dwulatką. Na tym jednak nieszczęścia w jej rodzinie się nie skończyły. Dwadzieścia lat później zmarła jej mama:
Miałam 22 lata, gdy na raka zmarła moja mama. To ważny okres w życiu kobiety, wychodzi z domu, poznaje mężczyzn, nie wie, w którą stronę ma iść. Ja miałam szczególnie ciężką sytuację, bo nie posiadałam rodzeństwa, więc mama była moją jedyną ostoją – przyznała jakiś czas temu w Dzień Dobry TVN.
Chociaż teraz Koroniewska bardzo dba o zdrowie i zachęca do regularnych badań, nie zawsze sama postępowała zgodnie z tymi zasadami. Dopiero po narodzinach starszej córki, Joanna zaczęła z większym rozsądkiem podchodzić do swojego codziennego stylu życia:
Kiedy urodziła się Janka, zmieniłam styl życia. (...) Poszłam śladami mojego męża i zaczęłam uprawiać sport – przyznała aktorka.
Joanna liczy na to, że w przyszłości także jej córki zainteresują się sportem, dzięki czemu będą mogły cieszyć się zdrowiem przez kolejne lata.
