Jennifer Lopez przy Annie Lewandowskiej na plaży wyglądała jak szara myszka. Dopiero po spotkaniu z trenerką pokazała na co ją stać!
Jennifer Lopez jest obecnie w trakcie swojej urodzinowej trasy koncertowejIt's My Party Tour. Gwiazda odwiedziła już Izrael, Rosję, a ostatnio zatrzymała się w Turcji. Królowa popu ostatnie dni spędza w popularnej wśród turystów Antalyi. Na miejscu zatrzymała się w tym samym pięciogwiazdkowym hotelu, co Anna Lewandowska. Polska WAG zdążyła już zaszczycić swoich wielbicieli dokładną relacją ze spotkania z J.Lo, do którego doszło tuż po ekskluzywnym koncercie, w którym udział mogli wziąć jedynie goście luksusowego kurortu.
Okazuje się, że Lewandowska uścisnęła dłoń Jennifer Lopez także kilka godzin później, gdy wybrała się na spacer po plaży. Polska guru fitnessu przyłapała 50-letnią seksbombę, gdy ta regenerowała siły przed kolejnymi shows, z którymi uda się m.in. do Hiszpanii, Egiptu i – ponownie – Rosji.
Jennifer miała na sobie bordowe body z efektownym dekoltem eksponującym jej jędrne piersi, oraz spodnie dresowe, które zsunęła na wysokość bioder. Strój, w którym J.Lo zapozowała do kolejnych zdjęć z żoną Roberta, zrobił spore wrażenie na internautach. Wielu z obserwatorów profilu Ani i Jastrząb Post na Instagramie (@jastrzabpost.pl), nie kryło zachwytów pod adresem amerykańskiej gwiazdy:
Chwilę później Jennifer udostępniła zdjęcie dokładnie z tego samego miejsca, w którym spotkała ją Anna Lewandowska. Na potrzeby fotografii na Instagram, J.Lo zrzuciła wszystkie zbędne ubrania i akcesoria, i zaprezentowała się odziana jedynie w strój kąpielowy. W takim wydaniu wyglądała znacznie seksowniej niż na zdjęciach udostępnionych przez polską gwiazdę.
W którym wydaniu J.Lo wyglądała lepiej? W mniej czy bardziej oficjalnym?