Zmarnowana Jennifer Lopez bez makijażu i w luksusowych kapciach. Na co dzień nie wygląda już tak dobrze?

Właśnie podczas kręcenia zdjęć do tej produkcji, została przyłapana przez paparazzi, jak niezrobiona, snuje się ulicami NYC. Na tych zdjęcia już nie wygląda tak dobrze.

Produkcja Marry me jest w fazie realizacji, nic więc dziwnego, że gwiazda spędza długie godziny na planie zdjęciowym. Oprócz kamer, można tam spotkać fotoreporterów, którzy śledzą każdy ruch JLo. To własnie oni przyłapali ją, jak w codziennym stroju, bez makijażu, z słuchawkami w uszach, spaceruje ulicami Nowego Jorku.

Gwiazda wyglądała na bardzo zmęczoną. Być może bezcelowe snucie się po okolicy, jest dla nie rodzajem relaksu.

Jennifer Lopez ubrana była w czarny dres i stylowe klapki od Toma Forda. To one przyciągają największą uwagę. Spód w zwierzęcy wzór i srebrna góra z logo projektanta, tworzą ciekawą całość. Wyglądają też na bardzo wygodne i na pewno dają wytchnienie stopom gwiazdy, która przyzwyczaiła nas do tego, że raczej nosi buty na wysokim obcasie.

Włosy upięła do góry, a twarz schowała za przeciwsłonecznymi okularami. Zmęczona, w casualowym wydaniu, nie przypomina tej JLo z czerwonych dywanów, także i ona musi mieć czas na naładowanie baterii.