Jennifer Aniston pozuje topless na plaży. Rozgrzała internet do czerwoności i zwróciła uwagę na ważny problem

Jennifer Aniston jest jedną z ulubienic zagranicznych tabloidów. Kolorowa prasa regularnie serwuje nowe ciekawostki na temat jej życia prywatnego. Najczęściej dotyczą one rzekomych romansów, którym ma się oddawać aktorka. Gwiazda jest regularnie łączona z byłym mężem, Bradem Pittem.

Jennifer z reguły nie komentuje plotek na swój temat. W ostatnim czasie jedynie raz przerwała milczenie. Gdy brukowce obiegła informacja o tym, że Aniston adoptuje dziecko, postanowiła zabrać głos. Agent gwiazdy na łamach TMZ zapewnił, że każda historia o adopcji dziecka „jest fałszywa i nigdy nie miała miejsca”. Tym samym nie ma już najmniejszych wątpliwości, że powielane od lat plotki o rzekomej córce mijają się z prawdą.

Jennifer Aniston przez długi czas wzbraniała się przed tym, by założyć konto na Instagramie. W wywiadzie dla Elle tłumaczyła, że kieruje nią ważny powód - chciała chronić swoją prywatność:

W październiku 2019 roku gwiazda zmieniła zdanie i założyła konto. Pierwsze zdjęcie, które opublikowała, w mig podbiło serca fanów. Od tego momentu co jakiś czas udostępnia nowe wpisy. Niektóre z nich są bardzo odważne. Tak jak ten, którym podzieliła się w czwartek. W ten sposób uczciła Dzień Ziemi 2021.

Jennifer Aniston opublikowała czarno-białą fotografię zrobioną na plaży. Pozuje tyłem do aparatu i ma na sobie jedynie jedwabną spódnicę. Przed nią rozciągają się przepiękne widoki. Jej włosy rozwiewa wiatr. Gwiazda zdecydowała się na krótki podpis, w którym zwróciła uwagę na ważny problem, prosi, by chronić naszą planetę:

Trzeba przyznać, że Aniston wygląda oszałamiająco i wie, jak przyciągnąć uwagę odbiorców, kiedy chce przekazać ważne treści.