Szczęsny zaprosił brata na święta, a Marina wszystko nagrała. Jan często jest mylony z Wojtkiem. Są identyczni
Marina Łuczenko i Wojtek Szczęsny stanowią jedną z najpiękniejszych par w show-biznesie. Zaczęli się spotykać 7 lat temu. O pierwszą randkę zabiegał piłkarz, który był zauroczony urodą przyszłej żony. Dzięki jego wytrwałości udało im się umówić na pierwszą randkę.
26.12.2020 | aktual.: 26.12.2020 19:26
Pod dwóch latach związku Wojtek poprosił dziewczynę o rękę. Na palcu piosenkarki wylądował pierścionek od Tiffany’ego, wart 50 tysięcy złotych. Od tego momentu w kolorowej prasie aż huczało od plotek o ich ślubie. Ceremonia odbyła się 4 lata temu w Grecji, z dala od fotoreporterów. Dopiero po bajkowej uroczystości zakochani pokazali ślubne zdjęcia.
Zwieńczeniem tej pięknej miłości było pojawienie się na świecie ich syna Liama. Chłopiec latem obchodził drugie urodziny. Maluszek jest oczkiem w głowie rodziców, a na Instagramie często pojawiają się zdjęcia, na których możemy podglądać, jak wygląda ich życie prywatne. Chociaż wokalistka jeszcze nie zdecydowała się na ujawnienie wizerunku synka, to i tak każde jego kolejne zdjęcie wzbudza spory zachwyt wśród jej obserwatorów.
Wojtek Szczęsny zaprosił brata na święta. Jacy oni są podobni!
Od kilku dni na Instagramie królują zdjęcia pełne magicznej atmosfery. To już kolejne święta Bożego Narodzenia, które Szczęśni spędzają ze swoim synem. Dzisiaj Marina pochwaliła się pięknym rodzinnym zdjęciem. Pozuje razem ze swoimi mężczyznami życia.
Nie będziemy mówić: "Święta, święta i po świętach", a jednak. To już ostatni dzień świąt, została niedziela i czas wrócić do swoich obowiązków.
Boże Narodzenie w tym roku rodzina spędziła w powiększonym gronie. Wojtek postanowił zaprosić swojego starszego brata, który jest do niego łudząco podobny. 33-letni Jan Szczęsny, który również jest piłkarzem, raczej stroni od show-biznesu, choć są sytuacje, w których musi rozdawać autografy. Jakiś czas temu w rozmowie z Jastrząb Post zdradził, że… często jest mylony z Wojtkiem.
Oj tak jest to bardzo częste, szczególnie na Krakowskim Przedmieściu gdzie jest bardzo dużo obcokrajowców, nie dają się odwieźć od tego, że nie jestem Wojciechem, tylko jestem jego starszym bratem, więc jak już bardzo nalegają to tak, zrobię sobie zdjęcie i odpiszę dla świętego spokoju.
Rzeczywiście bracia są do siebie łudząco podobni, więc ciężko dziwić się fanom, że potrafią ich pomylić. Na profilu Mariny pojawiły się snapy, na których możemy zobaczyć, jak Jan spędza czas ze swoim bratankiem. Wspólnie bawią się przy choince. Rodzinna sielanka trwa w najlepsze.
