Małgorzata Rozenek gorzko o Wielkanocy: "Ze świąt te zawsze były tymi, które kojarzyły mi się najgorzej". Co ją tak zraziło?
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan uchodzą za jedną z najgorętszych par polskiego show-biznesu. Zakochani zaczęli spotykać się tuż po rozwodzie prezenterki z Jackiem Rozenkiem. W 2016 roku zdecydowali się na sformalizowanie związku. Z czasem zaczęli starać się o dziecko. Dwa lata temu ich marzenie się spełniło i powitali na świecie zdrowego i silnego chłopca, któremu nadali imię Henryk. Chłopczyk stał się oczkiem w głowie swoich rodziców. Para wychowuje także dwóch synów Małgosi z jej poprzedniego małżeństwa – 15-letniego Stanisława oraz 11-letniego Tadeusza.
Majdanowie spędzają ze sobą każdą możliwą chwilę. Regularnie odbywają podróże po świecie, co można zaobserwować na ich profilach na Instagramie. Szczególnie aktywna w mediach społecznościowych jest Małgorzata. Internauci niejednokrotnie dopatrywali się ingerencji photoshopa na jej zdjęciach. Niedawno zarzucili jej, że odchudziła i wydłużyła sobie nogi, o czym więcej przeczytacie tutaj.
Okazuje się, że Majdanowie mają w planach kolejny wyjazd. Wiemy dokąd.
Gdzie Małgorzata Rozenek spędzi Wielkanoc?
43-latka słynie ze swojego perfekcjonizmu. Dla wielu Polek stanowi wzór do naśladowania. Kobiety zwłaszcza w okresie świątecznym są ciekawe, jak do tych rodzinnych chwil przygotowuje się Małgorzata, często się nią inspirując. Gwiazda podpadła jednak im kilka miesięcy temu, organizując Wigilię dziesięć dni wcześniej. Wszystko przez fakt, że wraz z rodziną mieli zaplanowany wyjazd, który wypadał w święta. Majdanowie nie spodziewali się jednak tego, że im się za to oberwie.
Zakochani najwyraźniej wyciągnęli wnioski i tym razem postanowili, że zasiądą do stołu zgodnie z ustanowioną datą, czyli 17 kwietnia. Okazuje się jednak, że nie spędzą Wielkanocy w Polsce. Małżonkowie wraz z dziećmi zdecydowali się na kolejną rodzinną podróż. Jak zdradziła nam gwiazda TVN – razem polecą do Norwegii, gdzie mieszka brat Radosława. To nie pierwszy raz, kiedy udają się tam na świąteczny weekend.
Majdanowie co roku wylatują na święta. Małgorzata Rozenek zdradziła reporterce Jastrząb Post, że nie przepada za tym okresem:
Ze świąt te wielkanocne zawsze były tymi, które kojarzyły mi się najgorzej. Po pierwsze – kuchnia wielkanocna jest absolutnie czymś, co mi nie smakowało od dzieciństwa. Poza sałatką jarzynową zawsze miałam problem, aby się odnaleźć w tej ciężkostrawnej i bardzo mięsnej diecie. A druga rzecz – jak już zaczęłam być w swoim domu, ze swoimi dziećmi, ze swoją rodziną to to, że moje dzieci zawsze chorowały w czasie Wielkiej Nocy. Zawsze. I mi się Wielkanoc kojarzy z moimi dziećmi, bo to jest taki przełom zimy na wiosnę – powiedziała nam Rozenek.
Jakie są rodzinne tradycje w domu Rozenek?
U mnie w domu się robiło tak, że zawsze pisanki, a dokładnie jajka gotowało się w łupinach cebuli i one dają taki piękny, bardzo specyficzny bordowy kolor. Moja mama nigdy nie lubiła kolorowych pisanek, więc u nas były właśnie one. U mnie w domu też. Chociaż ja lubię pastelowe pisanki. Kocham wszystko, co jest związane z dekorowaniem domu, z tymi kurczaczkami, z tymi zajączkami. I bardzo lubię bazie.
Cała rozmowa poniżej.
