Jacek Kurski już po drugim ślubie kościelnym. Panna młoda w pięknej sukni, a wśród gości prezes Kaczyński
Jacek Kurski długo zabiegał, by dopełnić formalności, które pozwolą mu poprowadzić ukochaną Joannę do ołtarza. Musiał unieważnić pierwszy ślub kościelny, żeby móc spełnić marzenie. W końcu się udało i uroczystość miała miejsce w sobotę, w podkrakowskich Łagiewnikach. Było skromnie, w gronie najbliższych. Nie zabrakło prezesa Kaczyńskiego.
Jacek Kurski i Joanna Kurska wzięli ślub kościelny
Joanna to druga żona Jacka Kurskiego. Wzięła ślub cywilny w lipcu 2018 roku. Podobno już wtedy obiecali sobie ślub kościelny.
Jacek mówi o Joannie, że to miłość jego życia. Fakt, że nie przysięgał jej przed Bogiem, nie dawał mu spokoju – mówił o Kurskim pragnący zachować anonimowość znajomy pary.
Cywilny ślub pary odbył się w Urzędzie Stanu Cywilnego w Sulejówku. Państwo młodzi zapewniali, że będą razem wbrew nieprzychylnym głosom i dotrzymali słowa. Każde z nich było już po przejściach - Kurski był po rozwodzie z pierwszą żoną, Moniką. Joanna – z mężem Tomaszem. Oboje mają też dzieci z pierwszych małżeństw.
Na pierwszej weselnej imprezie Kurskich pojawili się prominentni politycy PiS -u – wicemarszałkowie Sejmu Ryszard Terlecki i Beata Mazurek, Marek Suski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wraz z małżonką Patrycją Kotecką, a także gwiazdy TVP m.in. Danuta Holecka i Marcin Wolski.
Dzisiaj, 18 lipca, Jacek Kurski i Joanna Kurska, powiedzieli sobie sakramentalne tak. Uroczystość odbyła się po południu w Sanktuarium Bożego Miłosierdza w Krakowie-Łagiewnikach. Obojgu udało się uzyskać unieważnienie poprzednich ślubów kościelnych, więc teraz bez przeszkód mogli składać przysięgę przed Bogiem.
Panna młoda na tę okazję wybrała długą, rozkloszowanej suknię, do której dobrała szal, a w dłoniach trzymała mały bukiet czerwonych róż. Pan młody postawił na klasyczny czarny garnitur oraz krawat w tym samym odcieniu. Towarzyszyli im oczywiście członkowie rodzin oraz znajomi. Wśród gości pojawił się Jarosław Kaczyński.
Pogoda może trochę nie dopisała, ale przesądy mówią, że jeśli w dniu ślubu jest deszcz, to to jest bardzo dobra wróżba na przyszłość.
