Kto odpadł z "Projekt Lady"? Wszystko przez... Patrycję? Uczestniczki opowiedziały także o swoich związkach

Mamy nadzieję, że w ciągu 9 tygodni uda nam się zmienić uczestniczki w pewne siebie i kulturalne dziewczyny, które będą umiały znaleźć partnera, a nie dyktatora - wyznała Lady Rozenek

Całe życie wybierałam facetów po wyglądzie, generalnie taki typ, który podoba się kobietom i który podoba się mi.Ale był taki minus, że każdy oglądał się za innymi, więc byłam zazdrosna - wspominała w programie. Więc się wycwaniłam i stwierdziłam, że znajdę takiego brzydkiego. Wyhaczyłam takiego na siłowni, ale pochwalił się kolegom, że skoro wyhaczył Izę to może wyhaczyć każdą i zaczął się oglądać za laskami. - opowiedziała Iza

Gdyby mnie naprawdę poznał to by mnie nie chciał. Myślę, że cała taka jestem - opowiadała ze łzami w oczach. Mnie jest trudno polubić, a co dopiero pokochać. Ja nie chcę jakiegoś, chcę takiego, żeby po prostu był mój. - żaliła się przed kamerą

Byliśmy razem trzy lata, no zależy, jak to liczyć, czasem liczymy z przerwami, czasem bez. Było fajnie do momentu, gdy zaczął mnie poniżać. Była przemoc fizyczna i psychiczna. Mówił, że go nie pociągam. Potrafił mi przy innych powiedzieć, że jestem tępa, głupia, nawet moi rodzice się go bali. Były takie sytuacje, że on przy moich rodzicach chodził pijany i robił awantury. Nawet mój tata nie potrafił mu się postawić. Dzisiaj sobie obiecałam, że już nigdy nie pozwolę się poniżać. On musi być mężczyzną, musi mieć jaja, ale nie może mnie poniżać. Nie każdy facet musi chodzić na siłownię. Inni też są fajni. Myślałam, że nie są.

Mam taki rodzaj humoru i sarkazmu, który powoduje, że dziewczyna zamyka się w sobie - wyjaśniła  Iza do kamery. Po prostu irytuje mnie jej zachowanie. To nie jest skład budowlany. Patrycja jest nie do zniesienia. Zaczęła mnie tak irytować, że nie do wytrzymania. Mam wrażenie, że trafiłam nie do Projekt Lady, ale do programu Pati show. To jest Patusia show, ale to jest tak denne, że chyba wszyscy woleliby, żeby usiadła w kącie i zamknęła mordę.

Nie wyglądała na specjalnie zmartwioną. Mogę wreszcie jechać do domu, mogę pokazać cycki, bardzo mi tego brakowało - zwierzyła się do kamery. Wolę jednak pozostać sobą. Dużo się tutaj nauczyłam, ale wolę być najlepszą wersją siebie niż podróbką damy. - skomentowała odchodząc z programu Iza.