Kasia Tusk apeluje na Instagramie. Tak oburzonej jeszcze jej nie widzieliśmy
Katarzyna Tusk, to jedna z popularniejszych polskich blogerek. Chociaż jej blog jest na topie od kilku lat, ona sama raczej nie komentuje życia prywatnego. Czasem pokazuje np. swoje mieszkanie. Bardziej skupia się na aktualnościach ze świata mody, rzeczach, wnętrzach. Niedawno nagrała wideo, co jej się rzadko zdarza, na temat Instagrama Olgi Tokarczuk.
Kasia Tusk - o Instagramie Olgi Tokarczuk. Dlaczego ma tak mało obserwujących?
Kasia Tusk bardzo rzadko nagrywa wideo. W poniedziałek zrobiła jednak wyjątek i bezpośrednio zwróciła się do swoich obserwujących po to, żeby zwrócić uwagę na profil Olgi Tokarczuk na Instagramie. Okazuje się, że noblistka tydzień temu założyła konto, i póki co ma tylko 13 tysięcy obserwujących. Blogerka poczuła się tym zbulwersowana i postanowiła wypowiedzieć się na poruszający ja temat.
Ja doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jakimi prawami rządzi się Instagram i że bardzo często jest tak, że osoby, które nie wnoszą zbyt wiele ciekawych treści do naszego życia, mają bardzo dużo obserwujących, ale i tak jestem w szoku. Nasza noblistka, Olga Tokarczuk, założyła swój Instagram już tydzień temu i ma zaledwie 13 tysięcy obserwujących. Co jest, kurczę? - pytała na filmie Kasia.
Zdecydowanie uważa, że ta liczba jest zdecydowanie zbyt niska i ludzie nie wykorzystują swojej szansy, by być blisko wybitnej osoby, postaci tworzącej historię.
Moim skromnym zdaniem taka osoba powinna mieć co najmniej 100 tysięcy obserwujących po jednym dniu, a nie 13 tysięcy po ponad tygodniu. Nie sądzę, by dla pani Olgi to był jakikolwiek problem, ale mi jest szkoda, że my nie korzystamy z takiej szansy.
Kasia Tusk bardzo zachęcała swoich fanów do zaobserwowania pisarki na Instagramie. Wyraziła też nadzieję, że już niedługo noblistka będzie miała dużo więcej fanów niż ona sama.
