NewsyPierwszy poważny konflikt z Igą Świątek. Wyłożyli milion, teraz żądają zwrotu

Pierwszy poważny konflikt z Igą Świątek. Wyłożyli milion, teraz żądają zwrotu

Iga Świątek
Iga Świątek
Zuza Maciejewska
31.10.2020 11:20, aktualizacja: 31.10.2020 13:02

Iga Świątek 10 października przeszła do historii polskiego sportu. Jako pierwsza Polka wygrała wielkoszlemowy turniej Roland Garros. Dzięki temu nie tylko awansowała z 50. na 17. miejsce w rankingu WTA, ale także zyskała dużą rozpoznawalność. 19-letnia tenisistka zapewnia, że woda sodowa nie uderzy jej do głowy. Nadal chce się skupiać na treningach i walczyć o zwycięstwo w następnych turniejach:

Celem na karierę są wszystkie tytuły Wielkiego Szlema i medal na igrzyskach olimpijskich, ale na razie nie zastanawiam się nad tym. Chciałabym się przystosować do nowej sytuacji w Polsce, nauczyć się żyć z poczuciem, że będę rozpoznawalna.

Iga Świątek i spór z agencją Warsaw Sports Group. W grę wchodzą spore stawki

Chociaż Iga skupia się na przygotowaniach do sportowych rywalizacji, to przedstawiciele jej rodziny toczą spór z agencją Warsaw Sports Group, która do 2019 roku odpowiadała za karierę tenisistki. Chodzi o pieniądze, a dokładnie o rozliczenia za czas obowiązywania umowy, którą w zeszłym roku wypowiedział ojciec tenisistki – Tomasz Świątek. Gdy pierwsze rozmowy zakończyły się fiaskiem, rodzina nastolatki złożyła pozew do sądu:

 Domagamy się sądowego potwierdzenia wygaśnięcia umowy z WSG ze wszystkimi tego konsekwencjami, także w zakresie sposobu rozliczeń stron. Z prawnego punktu widzenia umowa przez WSG została skonstruowana tak, że właściwie nigdy nie weszła w życie - mówi Eurosport.pl Chałas.

Inaczej sprawę widzi druga strona. Prezes Warsaw Sports Group, Artur Bochenek, mówi, że w jego ocenie umowa wciąż obowiązuje:

My wiemy, jakie mamy mocne karty, czego możemy dochodzić w sądzie. Ale jest w nas dobra wola. Nie chcemy brutalnie egzekwować zapisów umowy. Mamy świadomość, że gwarantują nam pewne kwoty, choć wolałbym spotkać się w połowie drogi i polubownie rozwiązać spór.

Współpraca Świątek z WSG rozpoczęła się w 2016 roku. Tenisistka potrzebowała wsparcia finansowego, które zapewniała jej agencja. Ojciec tenisistki chciał rozwiązać umowę w 2019 roku. Jak tłumaczy, układ funkcjonował do momentu, gdy dostał raport finansowy. Kilka kwestii go zaniepokoiło:

Jak zacząłem analizować jego treść, zorientowałem się, że było w nim, niestety, dużo nieścisłości, by nie użyć mocniejszego określenia. To spowodowało, że nie próbowałem się dogadywać. Chciałem odejść. Zbliżał się moment 18. urodzin Igi, uznałem więc, że to odpowiedni czas na rozwiązanie umowy. Do dzisiaj nie osiągnęliśmy porozumienia. Oni upierają się, że jesteśmy winni im bardzo duże pieniądze. Natomiast uważam, że my chcemy oddać im środki, które naprawdę wykorzystaliśmy.

Prezes WSG odpiera zarzuty, mówiąc, że umowa miała obowiązywać nawet po 18. urodzinach tenisistki, wówczas Iga miała o niej samodzielnie decydować. Uważa, że rodzina Świątek jest winna Warsaw Sports Group spore pieniądze:

 Nie można bezkosztowo wypowiedzieć takiej umowy, bo chodzi o duże pieniądze, które zostały zainwestowane. W zapisach jest klauzula wykupu. Nie jest naszą intencją kontynuowanie współpracy wbrew woli zawodnika, ale chcemy ją zakończyć na warunkach, jakie są w niej zawarte. Mówiąc inaczej, odzyskać opisane w umowie pieniądze.

WSG twierdzi, że na napędzenie kariery Świątek wyłożyło około 1 miliona złotych. Jak ostatecznie zakończy się ten spór? O tym z pewnością wkrótce się przekonamy.

Iga Świątek u Andrzeja Dudy
Iga Świątek u Andrzeja Dudy
Iga Świątek z trenerem
Iga Świątek z trenerem
Iga Świątek z trenerem
Iga Świątek z trenerem
Iga Świątek, Agata Świątek
Iga Świątek, Agata Świątek
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także