Szaleństwo w USA. Amerykanie masowo wykupują miejsce na cmentarzu w Hollywood
Koronawirus jest już na wszystkich zamieszkałych kontynentach. Codziennie słychać o rosnącej liczbie zachorowań i zgonów. I mimo że sytuacja w Stanach Zjednoczonych nie jest obecnie tak zła jak w Europie czy Azji, to z amerykańskich sklepów produkty znikają z półek w zastraszającym tempie. Podjęto nawet decyzję o wprowadzeniu ograniczeń dla klientów – na jedną osobę przypada maksymalnie 6 sztuk każdego produktu. Są i tacy, którzy jeszcze bardziej wybiegają w przyszłość i decydują się na najbardziej skrajny krok – wykupują bowiem miejsca na cmentarzu w razie śmierci wywołanej COVID-19.
Cmentarz Hollywood Forever na celowniku Amerykanów
Nie chodzi tu jednak o pierwszy lepszy cmentarz. Mowa o znanym cmentarzu Hollywood Forever, położonym blisko słynnych wzgórz Hollywood, na którym spoczywa wiele legend świata filmu, muzyki czy sportu.
Kanthiah mówi, że klienci są gotowi zapłacić każdą cenę, aby wykupić miejsce pochówku przed śmiercią na terenie gwiazdorskiego cmentarza Hollywood Forever, gdzie ponad 200 sław odpoczywa w pokoju.
Niektórzy twierdzą, że przedwczesne decyzje mogą być odrobinę przesadzone. Nie brakuje też przeciwnych opinii.
Jeżeli ktoś faktycznie zamierza zostać pochowany na terenie Hollywood Forever w pobliżu legend takich jak Judy Garland lub Johnny Ramone musi przygotować zacną sumę pieniędzy. Ceny wahają się między 27 a 75 tysięcy złotych. Najwyższa kwota obejmuje pierwszorzędną pozycję w cmentarnej sekcji VIP, na wzdłuż terenu położonego nad jeziorem nazywanym Garden of Legends. Jak twierdzą właściciele cmentarzu, większość najlepszych miejsc w pobliżu zmarłych celebrytów została już wykupiona.
W Stanach Zjednoczonych do tej pory odnotowano ponad 1300 zakażeń. Zmarło co najmniej 38 osób. W środę Donald Trump podjął decyzję o zamknięciu granic USA dla Europejczyków.