Książę Harry i Meghan Markle pod ścianą. Ich powrót do rodziny królewskiej jest coraz bardziej pewny
Odkąd książę Harry i Meghan Markle zrezygnowali ze swoich królewskich obowiązków na początku 2020 roku, pojawiły się już różne plotki na temat tego, co robią. Od twierdzeń o problemach małżeńskich po doniesienia o odwyku mężczyzny. Wydaje się także, że prawie codziennie można przeczytać nowe raporty dotyczące kłopotów pary. W niektórych z ostatnich doniesień podaje się, że nie ma pieniędzy, są na granicy bankructwa i muszą błagać rodzinę królewską o pomoc w utrzymaniu się na powierzchni.
Najnowsze doniesienia zagranicznych tabloidów nie pozostawiają wątpliwości. Meghan i Harry wrócą pod skrzydła królowej Elżbiety II. I to szybciej, niż wszyscy się spodziewają.
Czy Megahn i Harry wrócą do rodziny królewskiej?
W lutym ubiegłego roku tabloidy twierdziły, że Meghan Markle zażądała 90 milionów dolarów od rodziny królewskiej w zamian za milczenie o tym, co zobaczyła, kiedy sprawowała swoje funkcje u boku Harry'ego. Magazyn twierdził, że kiedy książę William i Kate Middleton nie zgodzili się zapłacić jej ani grosza, księżna Sussex przebiegle zaplanowała konflikt, który trawi familię. To nie był pierwszy raz, kiedy bulwarówki przedstawiały Markle jako trudną divę, która chce tylko pieniędzy.
Pięć miesięcy temu kolejny tabloid donosiło bankructwie księcia Harry'ego i Meghan Markle. W tym czasie para przebywała w rezydencji należącej do Tylera Perry'ego, ale osoba wtajemniczona twierdziła, że ten miał ich dość, ponieważ poświęcili zbyt wiele uwagi okolicy, a nie spędzali czasu tak, jak sobie to wyobrażał. Jeśli chodzi o finanse pary, w publikacji stwierdzono, że winę ponosi Markle.
Księżna chce „najlepszego z najlepszych”, jej gusta przekraczają ich budżet rodziny.
Gazety piszą, że wydatki pary są większe niż ich dochody, odkąd opuścili Wielką Brytanię. Mimo że podpisali intratne kontrakty z Netflixem i Sptify, na zyski przyjdzie jeszcze im poczekać. Do tego odpadły im intratne wystąpienia publiczne, a Oprah Winfery wycofała się, póki co ze wspólnego projektu. Rachunki nie maleją, a konto pustoszeje - twierdzi bulwarówka. Do tego wydatki piętrzą się ze względu na rozpoczęte w sądzie batalie z magazynami, które publikowały prywatne listy Meghan. Zaczyna się robić niewesoło i życie na własną rękę zaczyna ich przerastać.
Dochodzi wizja tego, że stracą całkowicie w show-biznesie, kiedy zostaną pozbawieni tytułów podczas finalizacji Megxitu. Bez nich ich nazwiska będą mało znaczyć. To dlatego pojawiły się spekulacje, że już podczas marcowego spotkania z Elżbietą II Sussexowie mogą zaproponować swój powrót na łono rodziny. Czy tak się stanie? Już wkrótce się przekonamy.
