Gwyneth Paltrow nie raz zaskakiwała własnymi naturalnymi metodami leczenia. Pamiętacie bańki i sine kręgi na plecach?
Tym razem poszła o wiele dalej. Tylko czy to jest na pewno zdrowe?
Fotografia: ONSEwelina Buchnajzer
Gwyneth Paltrow bardzo lubi naturalne i niekiedy bardzo specyficzne metody leczenia...Możemy się o tym przekonać śledząc wpisy na jej stronie. O ile wszystkie dotychczasowe rady aktorki były do zaakceptowania przez lekarzy to ta, którą ma dla swoich czytelników teraz poruszyła liczne grono ginekologów.
Gwiazda zachwyca się nad nową metodą oczyszczania pochwy poprzez korzystanie ze specjalnych saun.
Po prostu siadacie na takim mini-tronie, a kombinacja pary, ziół (piołun, bylica) i podczerwieni oczyszcza twoją macicę i całą resztę. To wspaniały kop energetyczny, a nie zwykła sauna. Ten zabieg równoważy żeńskie hormony. Jeśli jesteś w L.A., koniecznie musisz tego spróbować - tak zachęca do wypróbowania tej metody.
Z kolei ginekolodzy biją na alarm i kategorycznie odraczają korzystanie z takich "wynalazków".
Pochwa ma własne mechanizmy oczyszczające i nie potrzebuje - jeśli jest zdrowa - dodatkowych wspomagaczy. Nie jest potrzebna żadna mieszanka ziół. Stymulacja parą ani pochwy, ani sromu nie ma żadnego wpływu na kobiece hormony. (...) Para nie powinna być wtłaczana do pochwy, to może wręcz zaszkodzić - tłumaczy w rozmowie z people.com dr Gunter.
A Wy co sądzicie o tej metodzie? Może są tutaj osoby, które mają zamiar skorzystać z rad Gwyneth?
