Błagalne telefony Grocholi do Szelągowskiej: "Jak mi nie pomożesz, to umrę!". Gwiazda tłumaczy się z opieszałej reakcji
Dorota Szelągowska jest jedną z największych gwiazd TVN-u, chociaż zadebiutowała na antenie Telewizji Polskiej. W 1998 roku poprowadziła program Rower Błażeja. Producenci oraz włodarze stacji w krótkim czasie dostrzegli drzemiący w niej potencjał, dzięki czemu została jedną z gospodyń Pytania na śniadanie. Choć świetnie wykonywała powierzane jej obowiązki, czuła pewien niedosyt związany z tym, co robi. W 2014 roku została gospodynią formatu Dorota Was urządzi, który wywindował ją na sam szczyt show-biznesu.
19.09.2021 | aktual.: 20.09.2021 12:53
W rozmowie z magazynem Wysokie Obcasy Praca zdradziła, że zdarza jej się pracować od 18 do 20 godzin dziennie, jednak odczuwa ogromną satysfakcję, widząc efekt końcowy oraz stan swojego konta:
Nie wszyscy mają tyle szczęścia. A ja mówię, że to lubię i że dużo zarabiam.
Szelągowska nie może narzekać na nadmiar wolnego czasu, a to wiąże się również z tym, że zaczęła zaniedbywać nieco kontakty z 64-letnią matką, która od dawna prosi ją o pomoc. Szczegóły ujawnił dziennik Fakt.
Dlaczego Dorota Szelągowska nie pomaga matce?
18 października ruszy trzeci już sezon programu Totalne remonty Szelągowskiej, a to oznacza, że Dorota będzie miała jeszcze mniej wolnego czasu niż dotychczas. W rozmowie z Faktem zdradziła, że od niespełna roku jej mama, Katarzyna Grochola, prosi ją, by wyremontowała jej dom. Jak na razie błagalne prośby nie zostały wysłuchane.
Moja mama od pół roku wita mnie słowami: "Dorota, jak mi nie pomożesz, to umrę!". Więc już nie mam wyjścia, zaraz zaczynam remont generalny u niej w domu. Już do mnie dzwoni i tłumaczy, jak chciałaby, żeby to wyglądało – powiedziała Dorota.
Dekoratorka zdradziła, że nie bez powodu była obojętna na telefony matki. Bardzo poświęca się swojej pracy, a podejmując się wyremontowania domu tak bliskiej osoby, chciałaby włożyć w to całe serce. Dotychczas nie miała na to jednak wystarczająco dużo wolnego czasu.
Dla mnie najtrudniejsze jest zrobić coś dla swoich najbliższych, bo po prostu chce się temu poświęcić całe serce - dodała.
Miejmy nadzieję, że teraz Dorota spełni wszystkie oczekiwania rodzicielki — w końcu złożyła obietnicę przed kamerą tabloidu. Nie możemy doczekać się efektu końcowego, którym mamy nadzieję, że obie panie podzielą się z internautami.
