NewsyWstrząśnięta Ewa Minge komentuje śmierć Kasi Lenhardt. Podejrzewa, kto stoi za całą tragedią

Wstrząśnięta Ewa Minge komentuje śmierć Kasi Lenhardt. Podejrzewa, kto stoi za całą tragedią

Ewa Minge
Ewa Minge
Krystyna Miśkiewicz
14.02.2021 15:00, aktualizacja: 14.02.2021 23:01

Kilka dni temu media obiegła bardzo smutna informacja o śmierci Katarzyny Lenhardt. Uczestniczka niemieckiej edycji programu Top Model od kilku miesięcy spotykała się z gwiazdą Bayernu Monachium - Jerome Boatengiem. Na kilka dni przed tragedią zakochani poinformowali o rozstaniu. Ich związek nie zakończył się w miłej atmosferze. Byli partnerzy prześcigali się w dodawaniu kolejnych oświadczeń na swoich profilach społecznościowych, w których wzajemnie się oskarżali. Nieoczekiwanie media doniosły o śmierci modelki.

10 lutego 25- letnia Kasia została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu. Dzień wcześniej świętowała 6. urodziny swojego synka, Noana. Ze wstępnych oględzin funkcjonariuszy wynika, że do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Chociaż Jerome sam z nią zerwał, to jej śmierć bardzo nim wstrząsnęła.

Kasia była moją przyjaciółką. Szantażowała mnie i postanowiłem być z nią – tłumaczył w rozmowie z Bildem – Nie chciałem, żeby ta relacja się zaczęła. Byłem samolubny i popełniłem wiele błędów. Kasia zagroziła, że mnie zniszczy. Przepraszam wszystkich, których skrzywdziłem – mówił w Bildzie Boateng.

Po tym jak dowiedział się o jej śmierci, był w szoku. Poprosił trenera o to, by pozwolił mu wrócić do Niemiec. Klub Bayern Monachium przebywa obecnie w Katarze na Klubowych Mistrzostwach Świata.

Ewa Minge komentuje śmierć Katarzyny Lenhardt

Jak donosiły zarówno przyjaciółka, jak i mama modelki we wpisach, które zamieściły na Instagramie, po śmierci Kasi sugerowały, że nie radziła ona sobie z tym, co działo się dookoła niej. Matka modelki w jednym z postów wspomniała o mobbingu, który zabrał jej córkę. Tragiczna wiadomość z Niemiec bardzo poruszyła także Ewę Minge, która postanowiła dodać na ten temat obszerny wpis w social mediach. Za całą tragedię obwinia ona hejt, z jakim musiała walczyć Kasia.

Zginął człowiek. Jak bardzo trzeba być w rozpaczy i cierpieć, aby odebrać sobie życie? Samobójstwo jako forma zabicia bólu spowodowanego słowami. Oskarżenia ciężkie, czasem pozornie lżejsze, dywagacje nad ludzkim życiem, domysły, wyroki, kpina, dowcipy, przerzucanie z gęby do gęby wiedzy wyssanej z palca jako taniej sensacji - zaczęła swój wpis Ewa Minge.

Projektantka wspomniała też o tym, że sama nie raz znalazła się w sytuacji, w której musiała zmierzyć się z ogromną falą nienawiści i przykrych komentarzy na swój temat.

Doświadczyłam, więc wiem, jak boli fałszywy osąd, rozprawa żądnych sensacji języków i grzebanie brudnym patykiem w ludzkim sercu. Przecież, to tylko słowa?! Są jak kamienie, głazy zatrute, których ułamki leżą latami na dnie naszej duszy i ropieją. Są tacy jak ja, ludzie o wytrzymałości nadprzyrodzonej, bo w normie średniej nie da się tego wytrzymać - kontynuowała swój wpis.

Pod postem Ewy znalazło się mnóstwo komentarzy, w których fani dyskutują na temat hejtu w sieci i tego, jak bardzo może on wpłynąć na podejmowane decyzje. Projektantka bardzo zainteresowała się całą sytuacją i razem z internautami zastanawia się, co mogło pchnąć Kasię do tego, by odebrać sobie życie.

Kasia Lenhardt
Kasia Lenhardt
Kasia Lenhardt i Jerome Boateng
Kasia Lenhardt i Jerome Boateng
Jerome Boateng i Kasia Lenhardt
Jerome Boateng i Kasia Lenhardt
Mama Kasi Lenhardt żegna córkę
Mama Kasi Lenhardt żegna córkę
Mama Kasi Lenhardt żegna córkę
Mama Kasi Lenhardt żegna córkę
Mama Kasi Lenhardt żegna córkę
Mama Kasi Lenhardt żegna córkę
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także