Ewa Farna na Instagramie ogłosiła odejście męża. Post zalała fala komentarzy zasmuconych fanów
Ewa Farna debiutowała w show-biznesie już jako nastolatka. Gdy miała 11 lat, wygrała konkurs piosenki na czeskich Morawach. Krótko potem wzięła udział w Szansie na sukces, gdzie zrobiła ogromne wrażenie na wszystkich - jurorach i widzach. W kolejnych latach jej kariera zarówno w Polsce, jak i w Czechach nabrała rozpędu.
Farba regularnie grywa koncerty, wydaje płyty, a także co jakiś czas udziela wywiadów. Jej sukcesy na polu zawodowym idą w parze z życiem rodzinnym. Cztery lata temu wyszła za mąż za Martina Chobota, który na co dzień jest gitarzystą w jej zespole. Od dwóch lat wychowują synka Artura i tworzą pełen zrozumienia, dopełniający się związek.
W piątek Ewa zasmuciła jednak fanów. Co ogłosiła?
Ewa Farna ogłasza odejście męża. Co napisała?
Ewa Farna ma sporą grupę fanów na Instagramie, których informuje na bieżąco, co się dzieje w jej życiu zawodowym, a czasem też uchyla rąbka prywatności. W piątek opublikowała post, który dotyczył obu sfer.
Ponieważ mój Martin nie ma kont na social mediach, zostawiam tu parę słów od niego dla fanów:“Po długim rozważaniu zdecydowałem, że z końcem roku zakończę swoją działalność w zespole. Czuję, że przez te 12 lat dałem zespołowi co potrafiłem a on mi to, co najważniejsze - rodzinę.Gdzieś po drodze trochę zagubiłem radość z koncertowania a uważam, że ważne jest ją znów w sobie odnaleźć, żeby móc szczerze cieszyć się byciem na scenie.Bardzo dziękuję wszystkim za możliwość grania w zespole oraz za Waszą przychylność." - zacytowała słowa męża.
Wpis zakończyła ważnymi słowami:
Za siebie dodaję, że decyzja męża nie zmienia faktu, że będziemy się nadal trzymać razem. Dziękuję za przepiękne wspólne lata na scenie, Kochanie
Fani Ewy Farnej są niepocieszeni, ale rozumieją decyzje Martina. Wierzą, że pewnego dnia wróci do zespołu.
- Oh nie! Moje serduszko pękło w tym momencie, będzie brakować Martina na scenie, jednak rozumiem decyzję i szanuję.
- Serce płacze, ale to z pewnością przemyślana i mądra decyzja dużo miłości Wam życzę.
- Oj smutno się zrobiło. Dziękujemy Martin za serce które włożyłeś w tworzenie tego zespołu! za talent, który mogliśmy podziwiać każdego razu na koncertach! Za wszystkie dźwięki wydobywających się z Twojej gitary, które były opanowane do perfekcji! Za miłość do swojej pasji. Powodzenia i życzymy dalszych sukcesów.
Będzie wam brakowało Martina w zespole Ewy Farnej?
