Ewa Farna długo nie wytrzymała w izolacji. Gwiazda ruszyła w trasę i sprawiła fanom mnóstwo radości
Ewa Farna czas kwarantanny spędza wraz z mężem i synkiem w swoim domu pod czeską Pragą. Wokalistka jest prawdziwym wulkanem energii. Można by było pomyśleć, że narodziny syna sprawią, że postanowi zwolnić i dać sobie chwilę oddechu od pracy. Gwiazda jednak już 6 tygodni po porodzie zagrała swój pierwszy koncert. Teraz okazuje się, że nawet kwarantanna nie powstrzymała jej przed koncertami.
Piosenkarka od niemal roku spełnia się w roli mamy. W czerwcu zeszłego roku przyszedł na świat jej synek Artur. Po kilku tygodniach przerwy gwiazda i jej mąż Martin Chobot wrócili do koncertowania, a syn towarzyszył im za kulisami razem ze swoją opiekunką. Jeszcze pod koniec zeszłego roku Ewa miała zaplanowanych wiele kolejnych występów. Pandemia koronawirusa przerwała rodzinne koncertowanie na kilka tygodni.
Ewa Farna ruszyła w trasę koncertową
Gwiazda w izolacji nie wytrzymała zbyt długo. Po 4 tygodniach spędzonych w zaciszu swojego domu postanowiła udać się w mini trasę koncertową. Razem z zespołem dała kilka koncertów w czeskich miastach. Wokalistka, zachowując wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa, śpiewała pod blokami i wręczała swoim fanom podarunki. Wśród nich były bukiety kwiatów oraz filtry do maseczek ochronnych. Jej występy skierowane były przede wszystkim do seniorów, dla których jest to nadzwyczajnie trudny czas.
Ewa wróciła już do domu, czego dowodem są zdjęcia ze wspólnych spacerów z synkiem. Zdradziła również, że wcześniej majówka wiązała się dla niej z dobrą zabawą i nieprzespanymi nocami. W tym roku jest jednak podobnie, lecz gwiazda nie śpi z zupełnie innego powodu – jej synek zaczął ząbkować.
Piosenkarka często dla swoich fanów udostępnia na Instagramie okno do zadawania pytań, i to tam opowiedziała o nieprzespanych nocach. Gwiazda w jednym z wywiadów zdradziła, że chce mieć trójkę dzieci, więc przed nią zapewne jeszcze niejedna nieprzespana noc.
My jesteśmy za!