NewsyEwa Drzyzga prowadzi "Rozmowy w toku" od 14 lat. Dla wielu widzów jest to tani talk-show, a czym jest dla niej?

Ewa Drzyzga prowadzi "Rozmowy w toku" od 14 lat. Dla wielu widzów jest to tani talk-show, a czym jest dla niej?

Ewa Drzyzga prowadzi "Rozmowy w toku" od 14 lat. Dla wielu widzów jest to tani talk-show, a czym jest dla niej?
Paulina Szestowicka
27.01.2015 08:21

Dlaczego przez tyle lat prowadzi ten sam program?

Najbardziej wciągnęło mnie "otwieranie" ludzi. Spodobało mi się, że coś, co do tej pory było zakryte i stanowiło jakiś ciężar, zaczyna się w moich gościach otwierać. Wiem, że telewizja nie jest Świętym Mikołaj i raczej kojarzy się z kiepską, ogłupiającą rozrywką, ale pomyślałam, że warto i że będę robiła ten program dopóty, dopóki będę mogła pomagać konkretnym ludziom. Inaczej to nie ma sensu - powiedziała w wywiadzie dla PANI.

Zdaniem Ewy Drzyzgi niektórzy ludzie zbyt pochopie wyrobili sobie zdanie o Rozmowach w toku.

Wiem, że są widzowie, którzy wyrabiają sobie przekonanie na temat programu na podstawie rzutu okiem między przejściem z jednego pokoju do drugiego. Dlatego nie mogę brać odpowiedzialności za intencje widza. Mogę tylko mówić o swoich - powiedziała. - Mogę tego w ogóle nie robić albo w człowieku starać się zobaczyć człowieka i liczyć na nieco bardziej wrażliwych widzów, którzy potrafią się skupić i wczuć w opowieści bohaterów. Bo przecież są tacy, którzy oglądają program od początku do końca i nabierają takiego przekonania, o jakie mi chodzi w rozmowie.

Gospodyni programu przyznaje, że czasami czuje, że już dłużej nie da rady, ale wtedy znowu na jej drodze staje człowiek, któremu chce pomóc i tak wszystko zaczyna się od nowa.

Fotografia: AKPA
Fotografia: AKPA
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także