Eva Longoria pilnie trafiła do szpitala. Długo ukrywała przed światem swoje problemy ze zdrowiem

Eva Longoria to jedna z najseksowniejszych aktorek na świecie. Amerykańska piękność w tym roku skończyła 45 lat. Swój niezwykły wygląd zawdzięcza meksykańskim korzeniom. Gwiazda oprócz urody i sławy może pochwalić się również dyplomem z kinezjologii. W młodości chciała swoją przyszłość związać z nauką. Jednak ostatecznie wyruszyła do Los Angeles i tak zaczęła się jej wielka kariera. Mało kto pamięta, że Eva zadebiutowała na szklanym ekranie w popularnym w latach 90. amerykańskim tasiemcu Żar Młodości.

Dzisiaj aktorka ma już w Hollywood bardzo ugruntowaną pozycję. Wielką popularność zyskała, grając w serialu Gotowe na wszystko. Jeden z największych telewizyjnych hitów przyniósł tej filigranowej Latynosce ogrom zawodowych propozycji. Aktorka oszałamiająca karierę łączy także z udanym życiem rodzinnym. W 2016 roku poślubiła biznesmena Jose Antonio Bastona, a w czerwcu 2018 po raz pierwszy została mamą.

Synek aktorki Santiago Enrique w tym roku skończy 2 lata. Gwiazda urodziła chłopca, mając 43 lata, a syn stał się jej oczkiem w głowie. Eva długo starała się o to, aby zostać mamą, a pojawienie się na świecie Santiago określała jako prawdziwy cud. Nic dziwnego, że nie chce nawet na chwilę się z nim rozstać. W 2019 roku pojawiła się z maluszkiem na festiwalu filmowym w Cannes. Paparazzi, ku uciesze fanów uwiecznili wtedy ich wspólne zabawy na jednej z plaż Lazurowego Wybrzeża.

Okazuje się, że kilka dni wcześniej Eva Longoria przeszła prawdziwy dramat. Na kilka dni przed rozpoczęciem festiwalu filmowego w Cannes zgłosiła się do szpitala z powodu silnych bólów brzucha. Lekarze zdiagnozowali u niej atak wyrostka robaczkowego i pilnie wykonali niezbędną operację.

Po roku gwiazda wspomina tę historię na Instagramie. Wszystko wydarzyło się w Dzień Matki. Swoje pierwsze, tak ważne święto Eva spędziła razem z małym Santiago w szpitalnym łóżku.

Zaledwie kilka dni po zabiegu Eva przeszła po czerwonym dywanie w Cannes w pięknej różowej, satynowej sukience od Alberty Feretti i nie dała po sobie poznać, że jeszcze przed chwilą leżała w szpitalu. Prawdziwa profesjonalistka!