Eurowizja 2020: Producenci przygotowali alternatywne widowisko. Pierwszy taki finał w historii show

Eurowizja 2020 miała rozpocząć się 12 maja. Wszystkie kraje zdążyły już wybrać swoich reprezentantów i rozpoczęły promocję konkursowych piosenek. Prace nad przedsięwzięciem ruszyły pełną parą. W marcu w Rotterdamie rozpoczęto nagrywanie tzw. pocztówek z udziałem artystów, które miały być wyemitowane przed poszczególnymi występami podczas konkursu. Plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa.

W połowie marca podjęto decyzję o rezygnacji z tegorocznej edycji Eurowizji. Jak do sprawy organizatorów odniosła się polska reprezentantka – Alicja Szemplińska?

Kiedy wydawało się, że wszystko stracone, holenderscy nadawcy zdecydowali się wyemitować dwugodzinne widowisko Eurovision: Shine a Light. A wszystko to już w sobotę, 16 maja, o godz. 21.00, czyli dokładnie w dniu, w którym miał się rozpocząć finałowy koncert Eurowizji 2020.

Wiadomo, że Eurovision: Shine a Light poprowadzą Chantal Janzen, Edsilia Rombley i Jan Smit, którzy mieli być gospodarzami tegorocznej Eurowizji w Rotterdamie. Pojawią się także gwiazdy konkursu z poprzednich lat. Zasadnicza różnica będzie polegała na tym, że widzowie nie będą mogli głosować na swoich faworytów.

Od piątku, 3 kwietnia, w internecie odbywać się też będą występy pod hasłem Eurovision Home Concerts, w ramach których uczestnicy z różnych edycji zaprezentują eurowizyjne piosenki (nie tylko swoje). Jako pierwszy zaprezentuje się Ryan O'Shaughnessy, reprezentant Irlandii z 2018 roku.